Miroslava Radovicia w reprezentacji Polski widzi coraz szersze grono kibiców i dziennikarzy. Jak się jednak okazało, zawodnik Wojskowych miałby spore problemy, by zagrać dla biało-czerwonych, ponieważ w przeszłości występował w młodzieżowej reprezentacji Serbii i Czarnogóry. Przepisy FIFA mówią, że piłkarz może zagrać dla innego kraju tylko wtedy, kiedy wcześniej występował w reprezentacji młodzieżowej innego, ale gdy już wtedy posiadał paszport państwa, które chce reprezentować.
Poza problemami związanymi z reprezentowaniem Serbii i Czarnogóry przez Radovicia pojawia się też pytanie, czy powoływanie do kadry naturalizowanych obcokrajowców jest dobrym rozwiązaniem i czy nie będą zajmowali miejsca stuprocentowym, równie utalentowanym Polakom. - Powiedziałem 5-6 lat temu, że w polskiej reprezentacji powinni grać sami Polacy i od tej pory zdania nie zmieniłem. Jeżeli w polskiej reprezentacji ma grać jakiś obcokrajowiec, to wyłącznie gracz, który robi różnicę - ocenił Radović w programie "Cafe Futbol".
Przypomnijmy, że od stycznia tego roku piłkarz Legii jest obywatelem naszego kraju. Serb starał się o to od sierpnia 2011 roku i po blisko 2,5 roku otrzymał polski paszport. - Nie starałem się o polskie obywatelstwo po to, aby grać w reprezentacji Polski. Złożyłem papiery, bo chciałem być pełnoprawnym mieszkańcem kraju. Tyle lat jestem już w Polsce, że mam prawo starać się o obywatelstwo. Czuję sentyment do tego kraju i bardzo go szanuję. W przyszłości może się okazać, że zostanę w Polsce już na stałe - dodał zawodnik Legii.
źródło: Cafe Futbol
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?