Rano msza, potem mecz Polonii Bytom i na obiad

Tomasz Kuczyński/Dziennik Zachodni
Zawodnicy bytomskiej Polonii po raz kolejny zagrają niemal w samo południe
Zawodnicy bytomskiej Polonii po raz kolejny zagrają niemal w samo południe Mikołaj Suchan / Polskapresse
- Mogę się założyć, że nasz stadion będzie pełny. Przecież to mecz na szczycie... dołu tabeli! - tak urodzony marketingowiec dyrektor zarządzający Polonii Bytom Marek Pieniążek zachwala spotkanie z Olimpią Elbląg, które odbędzie się w niedzielę 1 kwietnia o godz. 12.30.

Nietypowa pora wynika z transmisji w stacji Orange Sport, która nie chce, aby doszło do kolizji czasowej z konkurencją pokazującą ekstraklasę. Bytomianie w poprzedniej kolejce też grali w południe, również z powodu telewizji - w Niecieczy z Termalicą. Na dodatek w noc poprzedzającą mecz nastąpiła zmiana czasu.

- Faktycznie, niektórzy na początku wyglądali, jakby się dopiero budzili. Jednak ogólnie zespół rozegrał dobry mecz, choć przegrany 0:1 - ocenia Pieniążek. - Wprawdzie planu co najmniej siedmiu punktów w trzech pierwszych meczach wiosny nie uda się już zrealizować, ale liczymy na sześć.

Przygotowania zespołu pod nietypową godzinę polegają na trenowaniu dzień lub dwa o tej samej porze, o której będzie mecz, na przygotowaniu odpowiedniej diety, wyznaczeniu piłkarzom czasu posiłków. A co z kibicami?

- W Bytomiu nikogo nie trzeba zachęcać do przychodzenia na Polonię - przekonuje Pieniążek. - Najbliższa niedziela może wyglądać tak: rano msza, potem mecz, następnie rodzinny obiad, mam nadzieję w dobrych humorach, po wygranej z Olimpią Elbląg.

Wbrew pozorom wygrana z ostatnią drużyną w tabeli wcale nie musi przyjść łatwo i przyjemnie - w bramce gości stanie doświadczony Grzegorz Szamotulski, w zespole grają też znani m.in. z Ruchu Chorzów Maciej Scherfchen i Łukasz Derbich oraz były napastnik Górnika Zabrze, Tomasz Chałas. Olimpia przegrała ostatnio u siebie z Arką Gdynia aż 1:4, ale w pierwszym meczu wiosny zremisowała z Wisłą w Płocku 1:1.

Polonia długo wzbraniała się przed zaakceptowaniem warunków umowy z Orange Sport. Kiedy wreszcie uwzględniono postulaty klubów, bytomianie znaleźli się w okienku. - Polonia jest tak dobrą marką, że możemy spodziewać się kolejnych transmisji z naszych meczów - kończy Pieniążek.

Sentyment do klubu z Bytomia pokazał ostatnio Jakub Świerczok, który zimą trafił do drużyny niemieckiej Bundesligi - FC Kaiserslautern. Jak informuje internetowy serwis olimpijska2.pl, trzech kibiców Polonii wybrało się na wyjazdowy mecz ligowy nowej drużyny Świerczoka z ekipą Freiburga. Napastnik zobaczył w sektorze fanów z Bytomia już w trakcie rozgrzewki, a po spotkaniu podszedł do nich i podarował klubową koszulkę. Świerczok wszedł na boisko w 72. minucie, a jego zespół przegrał 0:2 i jest na ostatnim miejscu w tabeli. Polonia w polskiej I lidze ciągle okupuje przedostatnią pozycję.

Dziennik Zachodni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24