Remis Warty na zakończenie udanego sezonu

Jacek Pałuba / Głos Wielkopolski
Warta Poznań zakończyła sezon remisem
Warta Poznań zakończyła sezon remisem Roger Gorączniak (Ekstraklasa.net)
Piłkarze Warty Poznań bezbramkowym remisem z Górnikiem Polkowice, zakończyli pierwszoligowe rozgrywki w sezonie 2010/2011. Po katastrofalnej jesieni (tylko 14 punktów), wiosna okazała się dla zielonych bardzo radosna.

Podopieczni trenera Bogusława Baniaka w dobrym stylu utrzymali się w I lidze. Co prawda na finiszu rozgrywek nie udało im się wywalczyć tytułu mistrza wiosny (Flota lepsza o jeden punkt), to jednak nie należy wybrzydzać.

"Zielona rewolucja" jaka nastąpiła w klubie z Drogi Dębińskiej, kiedy nowym prezesem sekcji piłkarskiej została Izabella Łukomska-Pyżalska, zdała egzamin. Poznaniacy spełnili główny cel, jaki przed nimi postawiono, czyli utrzymanie. Zawodnicy Warty w ogromnej większości wiosennych pojedynków zaprezentowali futbol dojrzały i skuteczny. Mecze zielonych na stadionie Miejskim przy ul. Bułgarskiej oglądało po kilkanaście tysięcy kibiców. Warta stała się w Poznaniu modna. I to są niezaprzeczalne pozytywne fakty w historii zasłużonego klubu, który w następnym roku będzie obchodził stulecie istnienia. Wypada mieć nadzieję, że po tak udanym sezonie 2010/2011, kierownictwo sekcji wyznaczy nowe zadania także w kolejnym sezonie pierwszoligowym.

Tymczasem zawodnicy trenera Bogusław Baniaka, po niefortunnym pojedynku z Kolejarzem Stróże 4 czerwca (porażka 1:3 przy Bułgarskiej), mecz w Polkowicach rozpoczęli bardzo odważnie. Poznaniacy mieli inicjatywę i kilka razy zagrozili bramce gospodarze, ale bez efektu. Górnik natomiast otrząsnął się z przewagi gości po prawie dwudziestu minutach. Ale Andrzej Bledzewski w bramce Warty spisywał się bez zarzutu.

W drugiej odsłonie zieloni znowu dominowali na boisku, jednak tego dnia brakowało im skuteczności. W Polkowicach nie padła ani jedna bramka, ale mecz stał na przyzwoitym poziomie. - Nasz skład był dość eksperymentalny. Ze względu na żółte kartki i kontuzje miałem ogromne problemy z ustaleniem wyjściowej jedenastki. Mimo to wypadliśmy nieźle. Szczególnie podobała mi się gra Adriana Laskowskiego, który zgłosił akces do szerokiej kadry na przyszły sezon. Pierwsza połowa tego spotkania była wymianą ciosów. Przyznam, że Górnik stworzył wówczas kilka niezłych sytuacji strzeleckich. Po zmianie stron było już nieco inaczej. Zabrakło może pięknej gry, ale zaobserwowałem dobrą realizację taktyki. Bramek wprawdzie zabrakło, ale myślę, że mecz mógł się podobać. Swoim zawodnikom podziękowałem przede wszystkim za udaną rundę. Mistrzem wiosny nie zostaliśmy, jednak utrzymanie wywalczyliśmy w bardzo ładnym stylu - podsumował Bogusław Baniak, szkoleniowiec poznańskiej Warty.

Zieloni co prawda nie zostali mistrzami wiosny, to jednak zasłużyli na ciepłe słowa za postawę w tym półroczu. Najważniejsze, ze gracze trenera Baniaka uniknęli przede wszystkim nerwowej walki o utrzymanie, bo bardzo szybko wydostali się ze strefy zagrożonej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24