Rewelacyjny beniaminek z Bytowa znów wygrał

Karol Szymanowski / Dziennik Bałtycki
Piłkarze Bytovii są rewelacją rundy
Piłkarze Bytovii są rewelacją rundy Patryk Młynek/Polskapresse
Piłkarze Bytovii Bytów odnieśli trzecie z rzędu, a tym samym dziewiąte zwycięstwo w obecnym sezonie II ligi zachodniej. Gracze Waldemara Walkusza pokonali 3:1 Energetyka ROW Rybnik. Wygrana nie przyszła jednak łatwo, bo losy meczu zostały rozstrzygnięte dopiero w ostatniej minucie gry.

Przed spotkaniem wydawało się, że ekipa z Bytowa wyjdzie na murawę mocno osłabiona. O ile występ Michała Pietrzyka, który pauzował za żółte kartki był wykluczony to obecność na boisku Wojciecha Pięty, Jakuba Szałka i Łukasza Wróbla stała pod sporym znakiem zapytania. Okazało się, że były to obawy na wyrost, bo ostatecznie wszyscy pojawili się w wyjściowym zestawieniu jedenastki z Bytowa, choć kibice drżeli o formę lidera zespołu - Pięty, który już po kilkunastu minutach wyraźnie utykał. Doświadczony gracz jednak pokazał olbrzymią wolę walki. Mało tego już w 13 min gry wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Po solowym rajdzie z piłką i ograniu dwóch obrońców pewnym strzałem pokonał Gocyka.

Chwilę później mogło być już 2:0 dla gospodarzy, jednak silny strzał Pawła Waleszczyka minął bramkę gości. Gospodarze wyraźnie przeważali prezentując się lepiej od swojego rywala w każdym elemencie gry. Szczególnie mogły się podobać szybkie akcje Jakuba Zejglicia i Dawida Ambroziak, którzy widząc nie w pełni dysponowanego Pięty wzięli na siebie ciężar gry. Efektem natarcia bytowiaków był drugi gol zdobyty w 38. minucie spotkania. Z lewej strony rzut wolny wykonywał Ambroziak, który silnie uderzył bezpośrednio na bramkę. Piłka odbiła się jeszcze od czubka głowy Jarosława Wieczorka i zatrzepotała w siatce rybniczan.

Dwubramkowe prowadzenie chyba ostudziło dalsze zapędy ofensywne bytowskiego zespołu. Pokazała to druga odsłona meczu, która wyglądała diametralnie inaczej. Nie mający nic do stracenia podopieczni Ryszarda Wieczorka rzucili się do odrabiania strat. Ta sztuka mogła się gościom udać już na początku drugiej części spotkania. Na przeszkodzie stanął refleks i fantastyczne interwencje Macieja Gostomskiego, który zapobiegł utracie gola przez bytowiaków. Golkiper Drutex-Bytovii skapitulował w 79. minucie kiedy po rzucie rożnym jego zawahanie wykorzystał Kamil Kostecki. Pomocnik Energetyka pewnym strzałem głową zdobył kontaktową bramkę, która dała jeszcze wiarę gościom ze Śląska.

Być może stracony gol obudził zawodników Drutex-Bytovii, którzy w 90. minucie gry przypieczętowali swoje zwycięstwo. Po wrzutce z rzutu rożnego golkipera rybniczan strzałem głową pokonał Michał Szałek. Mimo dwubramkowego zwycięstwo dla bytowiaków był totrudny mecz. Przyznaje to nawet strzelec pierwszej bramki.
- To był nasz trzeci mecz w ciągu tygodnia. Zmęczenie odgrywało tutaj rolę, ale takie spotkania też trzeba wygrywać - mówi Wojciech Pięta.

Porażka Miedzi Legnica spowodowała, że drużyna Waldemara Walkusza awansowała na trzecią lokatę w tabeli. Bytowiacy nadal są zaskoczeniem tego sezonu. Za tydzień beniaminek jedzie do Kalisza na mecz z zajmującą dwunastą pozycję Calisią. Będzie więc okazja na czwarty triumf z rzędu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24