Robert Lewandowski zignorował Lamine'a Yamala, bo był na niego zły? Nie zbił piątki. Kibice: Lewy, on ma dopiero 16 lat

Mecz z Alaves długo nie układał się po myśli Barcelony. Drużyna od razu straciła bramkę, potem mogła kolejne. Na przerwę zeszła z rozczarowującym wynikiem - 0:1. Wtedy wirtualna tabela pokazywała stratę do Realu Madryt wynoszącą aż pięć punktów.

W drugiej połowie Barcelona za sprawą Lewandowskiego odwróciła mecz. Polak najpierw wykorzystał dośrodkowanie z prawego strony od Julesa Kounde. Potem nie zmarnował jedenastki podyktowanej za faul na Ferranie Torresie. Na przełamanie czarnej serii sześciu meczów bez choćby jednego gola Polak czekał dokładnie pięćdziesiąt dni.

Lewandowskiemu bardzo zależało na przełamaniu, o czym świadczyła reakcja po golu na 1:1. Nasz rodak skakał z radości w górę i głośno coś wykrzykiwał. Słowem, był nabuzowany.

Gra Barcelony była daleka od spodziewanej. Lewandowski potrafił się wściec na innych kolegów, gdy psuli akcje. Dość gwałtownie potraktował najmłodszego, czyli Lamine'a Yamala. 35-latek podnosił głos na 16-latka, machał w jego kierunku rękoma, aż w końcu gdy ten przy stanie 1:1 nie odegrał mu piłki, w rewanżu postanowił nie zbić z nim piątki...

Kibice Barcelony są zdziwieni zachowaniem Lewandowskiego. Przypominają, że Yamal jest nastolatkiem, brakuje mu doświadczenia i właśnie z racji wieku ma prawo popełniać błędy, za które nie powinien otrzymywać takiej bury.

Z telewizyjnych powtórek jasno wynika: Lewandowski widział Yamala wykonującego gest przybicia piątki. A mimo to go zignorował. - Nie da się tego obronić, jak sytuacji z Xavim sprzed tygodnia, gdy Lewandowskiego zagadano kontrolą antydopingową - uważają kibice Barcy.

Według "Mundo Deportivo" między Lewandowskim a Yamalem wcale nie ma napiętej relacji, o czym świadczyłoby przybicie piątek po golu na 1:1 i wskazówki od starszego kolegi, gdy trafił na 2:1.

Aktualizacja: Lewandowski odpowiedział w poniedziałek podczas konferencji reprezentacji Polski: - Nie ma czego komentować. Totalny przypadek! Nawet w tym meczu rozmawiałem z nim, dawałem wskazówki, pomagałem. To jest normalne, że czasem się coś krzyknie. Nie ma żadnego podtekstu ani drugiego dna.

- Prasa hiszpańska żyje takimi "newsikami", sytuacjami wyolbrzymionymi czy zinterpretowanymi po swojemu. Podchodzę do tego z dystansem. To się dzieje na co dzień, nie tylko w stosunku do mnie. Dla mnie to nieistotne. Choćby sytuacja z trenerem Xavim. Miałem kontrolę antydopingową, ktoś do mnie gadał z tyłu i powiedział, że nie mogę wracać do szatni. Nie mogłem tego zignorować... Nie mam zamiaru się z tego tłumaczyć, bo nie ma z czego. To sprawy błahe. Głupio mi o nich mówić - wyznał Lewandowski.

Po jedenastu występach w La Liga Lewandowski uzbierał siedem bramek. Trzy więcej ma lider strzelców, Jude Bellingham (Real Madryt).

Bramki: Lewandowski 53', 77' (k.) - Omorodion 1'
Żółte kartki: Lewandowski - Duarte

Więcej o LIDZE HISZPAŃSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela