- Mam żal do szkoleniowca, bo zacząłem dobrze grać i chciałbym spędzać jak najwięcej minut na boisku. Niestety według przedmeczowego założenia miałem wejść tylko na ostatnie 20 minut. Cóż, musze się z tym pogodzić i dalej robić swoje - powiedział Mariusz Rybicki dla Ekstraklasa.net.
Choć wychowanek łódzkiego Widzewa grał dość krótko, jego występ należy ocenić na plus. - Zawodnik rezerwowy zawsze daje z siebie wszystko, by się pokazać. Mam nadzieje, ze trener to zauważy i da mi szansę w następnej kolejce.
Łodzianie nie po raz pierwszy potwierdzili, że maja patent na aktualnego mistrza Polski. Podobnie jak przed wcześniejszymi pojedynkami, także teraz byli skazywani na klęskę, a sprawili nie lada niespodziankę. - Spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy i słusznie. Wierzyliśmy, ze jesteśmy w stanie wywalczyć trzy punkty. Daliśmy z siebie wszystko i udało się.
Wygrana mogła być znacznie bardziej okazała, gdyby arbiter podyktował ewidentny rzut karny za faul na Mehdim Ben Dhifallahu. - Nie wiem jakim cudem tego nie dostrzegł - dziwi się nasz rozmówca.
Z Łodzi - Daniel Kawczyński / Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?