Są pierwsze zdjęcia biura Widzewa! Już wkrótce będą gotowe. Trwa przeprowadzka. Zobacz zdjęcia

Rydz napisał bowiem na Twitterze: - W nowych biurach też będzie po Widzewsku. Ruszyła przeprowadzka pionu organizacyjnego @RTS_Widzew_Lodz do pobliskiego biurowca. Dotychczasowe pomieszczenia na stadionie zostaną zajęte przez sztab szkoleniowy, pion sportowy oraz będą zapleczem podczas organizacji meczów domowych w #SerceŁodzi.

Z pewnością z zaistniałej sytuacji cieszy się trener widzewiaków Janusz Niedźwiedź. Sam kilkakrotnie wspominał bowiem, że marzy mu się większy komfort pracy z zespołem. A teraz będzie wreszcie miał takie możliwości. Wypada mieć nadzieję, że zaowocuje to dobrymi wynikami zespołu w rundzie jesiennej.

Już wcześniej włodarze Widzewa argumentowali, że rozwój Klubu i wzrost liczby pracowników sprawiły, że dotychczas zajmowane powierzchnie na stadionie stały się niewystarczające. Konieczna okazała się więc przeprowadzka do nowego przestronnego biura, aby zapewnić komfort pracy w każdym dziale – począwszy od zarządu, przez administrację, komunikację i marketing aż po sprzedaż i ticketing.

Klub się rozwija, poszczególne działy się rozrastają, a przestrzenie biurowe na stadionie są już dla Widzewa za małe i utrudniają codzienne funkcjonowanie. Jako organizacja zatrudniająca kilkadziesiąt osób, chcemy zapewnić wszystkim komfortowe warunki pracy. Lokalizacja nowych biur była dla nas bardzo istotna i jesteśmy zadowoleni, że udało się wynegocjować korzystne warunki najmu. To bardzo ważny i niezbędny moment dla całego Klubu, który umożliwi jego dalszy rozwój – mówił Mateusz Dróżdż, poprzedni prezes Widzewa

Lokalizacja w centrum miasta, sąsiedztwo prestiżowych biurowców, udogodnienia w postaci komfortowych biur dla pracowników, dużych sal konferencyjnych, bliskości restauracji i punktów usługowych – dzięki temu będziemy mogli dążyć do jeszcze większej profesjonalizacji Klubu – dodaje z kolei Michał Rydz

Można śmiało założyć, że nowe widzewskie biura będzie często odwiedzał większościowy udziałowiec łódzkiego klubu Tomasz Stamirowski. Wraz ze swoim funduszem inwestycyjnym ma się bowiem przeprowadzić dosłownie kilkaset metrów dalej.