Sebastian Nowak: Bardzo żałuję, że sparing z Górnikiem nie doszedł do skutku

Piotr Pietras/Gazeta Krakowska
Sebastian Nowak
Sebastian Nowak Michał Gąciarz
Szósty zespół ekstraklasy, Górnik Zabrze miał być najbardziej wymagającym rywalem "Słoników" podczas obecnego okresu przygotowawczego. Niestety, ze względu na intensywne opady śniegu niedzielną rywalizację na Górnym Śląsku trzeba było odwołać.

Uroczysta Gala - Sportowiec Roku 2014 "Gazety Krakowskiej" [ZDJĘCIA]

- Ze swojej strony bardzo żałuje, że nie mogliśmy zagrać sparingu z Górnikiem. Po tylu latach grania w piłkę nie przeżywam już wprawdzie meczów kontrolnych tak jak ligowych, ale do rywalizacji z drużynami z ekstraklasy, takimi jak Górnik Zabrze czy Ruch Chorzów, w których w przeszłości grałem, zawsze podchodzę z dużym sentymentem. Chcę wtedy pokazać, że gram w zespole, który może walczyć z ekipami z ekstraklasy jak równy z równym - podkreślił bramkarz Termaliki Bruk-Betu Sebastian Nowak.

Doświadczony bramkarz "Słoników" pochodzi z Jastrzębia-Zdroju, na Górnym Śląsku ma więc wielu przyjaciół i znajomych. - Nim trafiłem do zespołu z Niecieczy, przez pięć lat grałem w Ruchu Chorzów, natomiast później przez trzy i pół sezonu w Górniku Zabrze. Nie ukrywam, że przy okazji sparingu chciałem także spotkać się z kolegami z Górnika, gdyż na co dzień nie ma zbyt często ku temu tego okazji. Najczęściej mamy bowiem ze sobą tylko kontakt telefoniczny. Niestety, pogoda całkowicie pokrzyżowała nam plany - przyznał bramkarz Termaliki Bruk-Betu, który w meczu kontrolnym w Zabrzu miał zagrać 90 minut, ze względu na wcześniejszą pauzę w sparingu z Sandecją Nowy Sącz.

- Na jednym z treningów przed sparingiem z Sandecją doznałem niegroźnego urazu pleców, jednak po dwóch dniach odpoczynku wróciłem do zajęć i trenuję już z pełnym obciążeniem - uspokoił kibiców Nowak.

Za niespełna miesiąc zespoły występujące w I lidze zainaugurują wiosenną część sezonu. Niecieczanie przygotowują się do rundy rewanżowej niemal identycznie jak przed rokiem. - Rzeczywiście, cykl przygotowań wygląda podobnie, trenujemy jednak znacznie ciężej, z większymi obciążeniami niż przed rokiem. Trenerzy doskonale znają nas i nasze organizmy. Wiedzą, z jakimi obciążeniami powinniśmy pracować, by szczyt formy osiągnąć na mecze rundy wiosennej - ocenił Nowak, który wczoraj uczestniczył w bardzo miłej uroczystości zakończenia Tarnowskiego Plebiscytu Sportowego, organizowanego przez "Gazetę Krakowską".

- Po raz drugi zostałem laureatem wspomnianego plebiscytu, z czego bardzo się cieszę. Przyznam, że nie spodziewałem się, że w tym roku znajdę się w czołowej "dziesiątce", gdyż piłka nożna w Tarnowie z roku na rok jest coraz mniej popularna. Mimo wszystko jestem podbudowany, że kibice futbolu z regionu tarnowskiego docenili moją osobę oraz zespół Termaliki Bruk-Betu, w którym występuję - podkreślił bramkarz "Słoników".

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24