"Słoniki" znów zaskoczyły! Termalica pokonała Cracovię!

Bartłomiej Stachnik
Cracovia - Termalica
Cracovia - Termalica Andrzej Banaś/Gazeta Krakowska
Piłkarze beniaminka Ekstraklasy Termaliki Bruk-bet Nieciecza odnieśli czwarte w tym sezonie zwycięstwo. "Słoniki" pokonały na wyjeździe Cracovię 3:2.

Termalica przyjechała do Krakowa jak po swoje. Od początku chcieli prowadzić grę, wymieniali między sobą piłkę już od linii obrony - w czym nieudolny pressing Cracovii zupełnie im nie przeszkadzał - przeprowadzali szybkie akcje skrzydłami. Taka gra wydawała się zupełnie zszokować podopiecznych trenera Zielińskiego, którzy początkowo nie wiedzieli jak sobie z tym poradzić. Śmiało można powiedzieć, że tak dobrze na wyjeździe beniaminek Ekstraklasy jeszcze nie grał. Początkowo akcje „Słoników” zatrzymywały się pod polem karnym. Tam dobrze radzili sobie obrońcy i bramkarz gospodarzy. W 7. minucie Jakub Biskup domagał się rzutu karnego po tym jak zakończył swój drybling teatralnym przewróceniem się, za co sędzia ukarał go żółtym kartonikiem.

Jednak to do Cracovii należało pierwsze słowo w tym meczu. Najpierw szybko wyprowadzona akcja zakończyła się strzałem Rakelsa, który na rzut rożny wybił Sebastian Nowak. Ten stały fragment gry przyniósł gola gospodarzom. Chociaż nie był wybity zbyt dobrze, to w zamieszaniu odnalazł się Covilo, który wysoko wyciągnął nogę i skierował piłkę do bramki, po przypadkowym podaniu Kapustki.

Odważna postawa „Słoników” szybko jednak im się odpłaciła, ponieważ niezrażeni golem, dalej grali swoje. Przy dośrodkowaniu z lewego skrzydła, w polu karnym faulował Jakub Wójcicki. Tym razem karny był ewidentny, a Biskup wyegzekwował go z zimną krwią strzałem tuż przy lewym słupku.

Gracze Termaliki nie dawali jednak za wygraną i wciąż nękali przeciwników. W pewnym momencie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka trafiła do Pavola Stano, a tam w nogę zaatakował go Hubert Wołąkiewicz. Zawodnicy trenera Mandrysza słusznie domagali się kolejnej jedenastki. W 31. minucie udowodnili jednak, że potrafią także strzelić po składnej akcji. Bartłomiej Babiarz świetnie podciął piłkę, trafiając idealnie do Biskupa, który wbiegał w pole karne, a ten, chociaż uderzył nieczysto, skierował piłkę do siatki.

W kolejnych minutach Termalica trochę wyhamowała, a coraz częściej ich błędy w obronie starali się wykorzystać gospodarze. W 34. minucie Cracovia przeprowadziła przepiękną koronkową akcję, którą wyprowadziła Wołąkiewicza na czystą pozycję. Jego strzał ofiarnym ślizgiem zablokował jednak Sołdecki. Uratował tym samym drużynę od niemal pewnej straty gola. Co nie udało się wcześniej, stało się faktem w 44. minucie. Dośrodkowaną w pole karne piłkę na 8-9 metr zgrał Jakub Wójcicki, a tam przepięknym strzałem lewą nogą popisał się Zjawiński.

Zupełnie inaczej zaczęła się druga połowa. Cracovia nie pozwalała na za dużo Termalice, sama co chwilą atakując na bramkę Sebastiana Nowaka. Brakowało jednak wykończenia, złe decyzje w polu karnym podejmował Dialiba, który w przerwie zmienił Dennisa Rakelsa. Strzelał niecelnie, albo niepotrzebnie sprzątając piłkę sprzed nosa lepiej ustawionym kolegom.

Po kilkunastu minutach goście się obudzili i przestali pozwalać „Pason” na tak groźne ataki. Sami również spróbowali przeprowadzić akcje ofensywne, ale żadna z nich nie zakończyła się poważnym zagrożeniem pod bramką Pilarza.

Kolejne minuty przyniosły ataki to pod jednym to pod drugim polem karnym, bramkarze mogli jednak spokojnie obserwować wydarzenia. Dopiero w 69. minucie zadrżały serca kibiców klubu z Niecieczy, bo ich podopieczni popełnili błąd pod własnym polem karnym. Kapustka ofiarnym wślizgiem uratował Kapustka, ale świetnym powrotem w ostatniej chwili sytuację uratował Bartłomiej Babiarz.

W 75. minucie na prowadzenie wyszli podopieczni trenera Mandrysza. Przeprowadzili przepiękną kontrę lewym skrzydłem. Martin Juhar (zaraz po zmienieniu na boisku Wojciecha Kędziory) świetnym podaniem między obrońców znalazł Jakuba Biskupa. On dograł do Babiarza, który po prostu skierował piłkę do bramki.

W 84. minucie emocje poniosły piłkarzy obu drużyn i wywiązała się sprzeczka, którą dobrą minutę starał się uspokoić sędzia. Temperamenty piłkarzy uspokajał czterema żółtymi kartkami.

W ostatnich minutach, a było ich bardzo dużo, bo sędzia doliczył 6, bardzo mądrze grała Termalica, która starała się przetrzymywać piłkę i utrzymywać akcję z daleka od własnego pola karnego. Nie pozwoliło to jednak uniknąć dwóch groźnych momentów. W 93. minucie „Słoniki” wybijały piłkę niemal z linii bramkowej. Chwilę później w nogę w polu karnym atakowany był piłkarz Cracovii. To kolejna kontrowersja tego meczu, bo sędzia nie podyktował karnego.

Nic jednak nie odebrało już zwycięstwa Termalice, która wywozi swoje pierwsze punkty z meczu wyjazdowego w tym sezonie. Wywozi po emocjonującym spotkaniu, świetnej grze z zespołem z drugiego miejsca w tabeli. A co dla kibiców z Niecieczy najważniejsze, zgarnia pełną pulę.

Więcej o 8. KOLEJCE EKSTRAKLASY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24