"Sobol" i Skrzypczak zapewnili awans Górnikowi, Bełchatów kończył w dziesiątkę

Anna Baranowska, tom
Górnik Zabrze pokonał pierwszoligowy GKS Bełchatów i awansował do 1/8 finału Pucharu Polski
Górnik Zabrze pokonał pierwszoligowy GKS Bełchatów i awansował do 1/8 finału Pucharu Polski T-Mobile Ekstraklasa/x-news
Piłkarze Górnika Zabrze potwierdzili wysoką formę z ostatnich tygodni w meczu 1/16 finału Pucharu Polski pokonując w Bełchatowie pierwszoligowy GKS 2:0. Ostatnie pół godziny zabrzanie grali w przewadze liczebnej. Drugą żółtą kartkę obejrzał bowiem zawodnik gospodarzy Grzegorz Baran.

Oba zespoły jeszcze do niedawna spotykały się ze sobą na najwyższym szczeblu rozgrywek. W poprzednim sezonie bełchatowianie ulegli Górnikowi na wyjeździe 0:2, by na własnym obiekcie pokonać zabrzan takim samym stosunkiem bramek. Trener Adam Nawałka nie zabrał do Bełchatowa swojego lidera Prejuce'a Nakoulmy. Natomiast trener Kamil Kiereś nie mógł skorzystać m.in. z Patryka Rachwała, Kamila Wacławczyka oraz Mateusza Maka.

Pierwsza połowa nie stała na najwyższym poziomie. Przypadkowy obserwator mógłby odnieść wrażenie, że grają ze sobą zespoły z tej samej ligi. Bardzo dobrze prezentował się lewy obrońca Bełchatowa Raul Gonzalez. Inicjował akcje ofensywne, a w obronie skutecznie powstrzymywał przede wszystkim dobrze spisującego się w tym sezonie Pawła Olkowskiego. Sporo pracy mieli obaj bramkarze, którzy wielokrotnie ratowali swoje drużyny przed utratą gola. Tylko dzięki ich dobrej postawie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Na uwagę zasługuje zdarzenie z 34 minuty, kiedy to sędzia odgwizdał faul Grzegorza Barana. Zawodnik nie zgadzając się z decyzją arbitra agresywnie odkopnął futbolówkę, za co otrzymał żółty kartonik. Jest to kolejna, bezmyślna kartka tego zawodnika, która po raz drugi na przełomie kilku spotkań będzie miała swoje konsekwencje w późniejszym fragmencie spotkania.

Początek drugiej połowy zaburzyły przepychanki kibiców. Jeden z fanów GKS-u miał dostać się do sektora gości w celu odebrania flagi. Kibice Górnika podjudzeni takim zachowaniem wydostali się z przydzielonego im sektora i gotowi byli do starcia z sympatykami gospodarzy. W porę wkroczyły służby porządkowe, którym w kilka minut udało się opanować sytuację.

Przerwa wpłynęła negatywnie na zespół z Bełchatowa. Koncentrację i konsekwencję w grze piłkarze zostawili w szatni, a karą za to była stracona bramka. Krzysztof Mączyński dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, a tam kompletnie niepilnowany Radosław Sobolewski nie miał najmniejszych problemów ze skierowaniem piłki do siatki. W tej sytuacji Arkadiusz Malarz był bez szans. GKS od razu przystąpił do odrabiania straty, ale dobrze spisywali się obrońcy Górnika. Raul Gonzalez już nie był tak skuteczny w swoich akcjach ofensywnych, często nie nadążał za rozkręcającym się z minuty na minutę Olkowskim i w efekcie został zmieniony przez Marcina Flisa.

W 62 minucie Grzegorz Baran ostro potraktował zawodnika Górnika otrzymując za to zagranie drugą żółtą i w efekcie końcowym czerwoną kartkę. GKS od tego momentu musiał radzić sobie w 10. Trener Kiereś do gry desygnował Łukasza Wrońskiego, który zmienił Michała Renusza. Postawę młodego Wrońskiego należy ocenić pozytywnie. Kreował akcje, walczył, przedzierał się z piłką na połowę przeciwnika, ale jego trud i wysiłek zazwyczaj niweczyli... koledzy z drużyny. Nie podejmowali ryzyka, nie podążali za akcją, a najczęstszym zagraniem było zagranie do tyłu. Taka postawa nie mogła przynieść żadnych korzyści. Wprost przeciwnie. W 77 minucie Górnik stworzył świetną akcję. Maciej Małkowski zagrał piłkę do Olkowskiego, którego strzał został zablokowany, ale tak niefortunnie, że do piłki dobiegł Skrzypczak, który dał zabrzanom kolejnego gola.

Końcówka spotkania nie przyniosła zmiany rezultatu. Bramki dla Górnika mogli jeszcze strzelić Mateusz Zachara oraz Wojciech Łuczak, ale tym razem Malarz nie dał się pokonać. W drużynie gospodarzy swoje szanse miał Michał Mak, ale napastnik Bełchatowa na pewno nie zaliczy tego meczu do udanych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24