Stal Rzeszów bezbramkowo remisuje z JKS-em Jarosław [RELACJA, ZDJĘCIA]

Miłosz Bieniaszewski, Krzysztof Kapica
W 13. kolejce 3 ligi Stal Rzeszów zremisowała z JKS-em Jarosław 0:0.
W 13. kolejce 3 ligi Stal Rzeszów zremisowała z JKS-em Jarosław 0:0. Krzysztof Kapica
Stal Rzeszów tylko bezbramkowo zremisowała z JKS-em. Po obu drużynach było widać, że mają w nogach środowe mecze.

W Stali zadebiutował w bramce Maciej Krakowiak. Wiele pracy może nie miał, ale pokazał przede wszystkim spokój i kilka razy pewnie interweniował. Starali się go sprawdzić Paweł Hass i Marcin Świech, ale nowy golkiper rzeszowian nie miał kłopotów z interwencją. Raz ładnie uprzedził natomiast w ostatniej chwili Hassa, który już składał się do strzału. Więcej pracy miał jego vis a vis Rafał Strączek. Młody golkiper ma za sobą udany okres, którego zwieńczeniem był debiut w reprezentacji Polski do lat 18. - To dodało mi pewności siebie - mówił po meczu. Widać, że umiejętności ma spore, nie boi się grać na przedpolu, a już w doliczonym czasie gry w tylko sobie wiadomy sposób obronił „główkę” Piotra Prędoty. - Musiałem się naprawdę mocno wyciągnąć - uśmiechał się. A „Prędi” wciąż nie może się odblokować. Napastnik biało-niebieskich już w 20 sekundzie stanął oko w oko z bramkarzem gości, ale uderzył za mało precyzyjnie i trafił go w nogę. W 59. minucie zabrakło mu natomiast szczęścia, bo przymierzył w poprzeczkę. Jak nie idzie, to nie idzie...

Stal w pierwszym kwadransie narzuciła swój styl gry, grała agresywnie, ale za wiele zdziałać nie była w stanie. Po obiecującym początku miejscowi oddali inicjatywę rywalom i do końca pierwszej odsłony to goście lepiej się prezentowali. Jarosławianie grali szybko, z pomysłem i często uruchamiali skrzydła. Krakowiaka zatrudnić nie byli jednak w stanie. W 41. minucie uderzał Rafał Surmiak, ale piłka minęła lewy słupek bramki gospodarzy o jakiś metr. Miejscowi grali natomiast wolno, a przede wszystkim niedokładnie.

To się trochę zmieniło po zmianie stron. JKS mocno się cofnął, na co narzekał trener Mariusz Sawa, który mecz musiał oglądać z trybun. Co chwilę tylko pokrzykiwał na swoich zawodników, ale za wiele to nie dawało. Gra przede wszystkim toczyła się na połowie przyjezdnych, aczkolwiek ci starali się kontrować. Z przodu szarpał Hass, na skrzydle nieźle wyglądał Bartłomiej Raba, ale z większością ich ataków Stal sobie łatwo radziła. Sama natomiast póbowała gry bokami, a także środkiem. Wyglądało to jednak na przysłowiowe „bicie głową w mur”. W pole karne Strączka posłanych było sporo wrzutek, ale żadna nie znalazła adresata. Wyjątkiem było wspomniane wcześniej uderzenie w poprzeczkę Prędoty. Już w doliczonym czasie gry wszyscy widzieli piłkę w bramce. Pan Piotr uderzył głową, piłka sko-złowała i wydawało się, że minie wyciągniętego Strączka. Ten jednak zdołał sięgnąć futbolówkę i fani miejscowych mogli się tylko złapać za głowy.

W Stali widoczny był brak pauzującego za kartki Wojciecha Reimana, który jednym podaniem potrafi rozerwać nawet najszczelniejszą defensywę. Zdecydowanie brakowało też jego prostopadłych podań. Warto również odnotować, że w zespole Marcina Wołowca zadebiutował niespełna szesnastoletni Bartosz Walków.

Stal Rzeszów - JKS Jarosław 0:0

Stal: Krakowiak - Skała, Zięba, Drelich, Maślany - Brocki, Baran (46 Więcek), Szeliga, Giel (74 Lisańczuk), Gil (70 Walków) - Prędota. Trener Marcin Wołowiec.

JKS: Strączek - Gliniak, Sobol, Sokolenko, Świech - Raba (90+2 Bała), Daszyk, Kłusek, Kycko (68 Rop), Surmiak (60 Aab) - Hass. Trener Mariusz Sawa.

Sędziował Górka (Tarnów). Widzów 400.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stal Rzeszów bezbramkowo remisuje z JKS-em Jarosław [RELACJA, ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24