Stalówka pokonana w Kołobrzegu

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Napastnik Stali Stalowa Wola Adrian Gębalski (z piłką) strzelił jednego gola w Kołobrzegu, ale zielono-czarni przegrali 2:3.
Napastnik Stali Stalowa Wola Adrian Gębalski (z piłką) strzelił jednego gola w Kołobrzegu, ale zielono-czarni przegrali 2:3. Grzegorz Sobieraj
Emocjonujące spotkanie w Kołobrzegu o drugoligowe punkty zakończyło się niestety porażką 2:3 Stali Stalowa Wola. Zielono-czarni mieli punkt na wyciągnięcie dłoni.

Kotwica Kołobrzeg - Stal Stalowa Wola 3:2 (2:1)
Bramki:
Piotr Giel 10, Mateusz Kolbusz 47 samobójczy, Sebastian Bartlewski 82 z karnego - Adrian Gębalski 19, Kamil Jonkisz 50.

Kotwica: Szymański - Witt (86 Jagiełło), Lewiński, Nowik, Rydzak - Sobków, Paprzycki, Świechowski, Bartlewski (84 Sochań), Biel (59 Kacprzycki) - Giel (89 Chouwer).

Stal: Koncki - Korczyński, Jarosz, Kolbusz, Wójcik (76 Kołodziej) - Dziubiński, Żołądź, Wasiluk (88 Piechniak), Bętkowski (57 Mokrzycki), Jonkisz - Gębalski.

Żółte kartki: Nowik, Giel - Wasiluk, Gębalski.

Sędziował: Konrad Aluszyk (Gorzów Wielkopolski).

Po wygranej w poprzedniej kolejce piłkarze Stali Stalowa Wola chcieli pójść za ciosem i tym razem przełamać passę spotkań bez wygranej na wyjeździe. Oba zespoły walczą o uniknięcie degradacji z drugiej ligi. Kibice którzy przyszli na stadion w Kołobrzegu nie mogli narzekać na nudę. Już w 3 minucie sygnał do ataku miejscowym dał Piotr Giel, który nie trafił czysto w piłkę i przez to Bartosz Koncki mógł odetchnąć z ulgą. Szybko jednak Kotwica wyszła na prowadzenie. W 10 minucie Giel ponownie znalazł się z piłką w polu karnym, zdecydował się na uderzenie, a piłka odbiła się jeszcze od słupka i znalazła się w siatce. Zielono-czarni natychmiast ruszyli do natarcia. Podopieczni Janusza Białka wiedzieli, że szybko muszą wyrównać stan meczu. I w 19 minucie podkarpacka drużyna dopięła swego. Królem pola karnego był Adrian Gębalski, który strzelił czwartego gola w trzecim kolejnym spotkaniu. Tuż przed przerwą swoim bramkarskimi umiejętnościami popisał się Koncki. W polu karnym sfaulowany został jeden z zawodników Kotwicy, a sędzia Konrad Aluszyk bez wahania wskazał "na wapno". Do piłki podszedł Giel i... jego uderzenie wybronił bramkarz Stali. To zwiastowało duże emocje w drugiej i tak też się stało. Już w 47 minucie Kotwica ponownie wyszła na prowadzenie. W ogromnym zamieszaniu w "szesnastce" piłka odbiła się od nogi Mateusza Kolbusza i wpadła do siatki. Stal nigdy się nie poddaje i już po kolejnych trzech minutach był remis. Perfekcyjna kontra w wykonaniu Stali została zakończona soczystym uderzeniem Kamila Jonkisza i było 2:2. Bramka wpłynęła mobilizująco na ekipę Janusza Białka. Szczęścia próbowali jeszcze Gębalski, czy też Jonkisz, ale za każdym razem dobrze interweniował Karol Szymański. Koncki także nie dawał się pokonać, choćby po uderzeniu Oskara Paprzyckiego. Kiedy wydawało się, że mecz skończy się remisem to w 80 minucie meczu w polu karnym piłka trafiła w rękę Gębalskiego. Sędzia podyktował rzut karny. Tym razem do piłki podszedł Sebastian Bartlewski i pokonał Konckiego. W ostatnich minutach Stal uparcie dążyła do wyrównania, a przez to narażała się na kontry miejscowych. Na szczęście bramkarz Stali ratował swoją drużynę. Stal miała jedną okazję, ale niestety Szymański ją wybronił.

Teraz Stal czeka 13 maja, o godzinie 17 spotkanie przy Hutniczej z Legionovią Legionowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stalówka pokonana w Kołobrzegu - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na gol24.pl Gol 24