Szampańskie nastroje we Wrocławiu

- Cieszę się bardzo z tego gola, ponieważ dużo pracy poświęcam na ćwiczenie stałych fragmentów gry. Najważniejsze jednak, że zdobyliśmy trzy punkty. Śląsk to drużyna, która mocno chodzi po ziemi i ciężko pracuje na swój sukces. Ciężko trenujemy i uważam, że to właśnie jest naszą siłą - tak tuż po meczu wypowiadał się strzelec drugiej bramki dla Śląska.

- Przebieg meczu był szczęśliwy dla jednej drużyny. Zwycięstwo z taką drużyną jaką jest Polonia Warszawa na pewno nie jest łatwe, dlatego należy się szacunek dla moich piłkarzy, którzy pokazali w kolejnym już meczu swoją wyższość zarówno w wyniku jak i w grze - tak natomiast brzmiały słowa trenera gospodarzy Oresta Lenczyka.

Cała drużyna Śląska Wrocław rozegrała dzisiaj dobry mecz, włączając w to powracających po kontuzji Jarosława Fojuta oraz Łukasza Gikiewicza. - Bardzo pozytywnie oceniam powrót Jarka jak i Łukasza do drużyny. Nie tylko na boisku, ale również poza nim. Wpłynęli oni na dobrą atmosferę w drużynie i czekamy jeszcze na Przemka Kaźmierczaka. Zespół jest budowany od małych rzeczy, a tymi małymi rzeczami pomoc - chwalił kolegów Mila.

Sporo pochwał Jarosław Fojut zebrał również z ust trenera. - Chciałbym wyrazić swoje ogromne uznanie za rehabilitację i powrót do formy Jarka Fojuta, któremu w zeszłym sezonie wiele zawdzięczamy. Oby podobnie było w przypadku Przemka Kaźmierczaka.

Teraz piłkarzy Śląska czekają trzy dni wolnego. Wydaje się, że forma wicemistrzów Polski rośnie, pytanie tylko czy to szczyt ich możliwości. Dobra seria Śląska trwa i wszyscy są ciekawi jak lider zaprezentuje się już za tydzień w meczu przeciwko GKS-owi Bełchatów.