- Dzięki reformie Michela Platiniego mistrz Polski ma znacznie łatwiejszą drogę do Ligi Mistrzów niż dawniej. Nie trafia w kwalifikacjach na największe kluby Europy. Co innego np. Trabzonspor, w którym w przeszłości występowałem. W kwalifikacjach LM trafił na Benficę Lizbona, a teraz zagra w eliminacjach Ligi Europejskiej z Athletic Bilbao - przypomniał Szymkowiak, były zawodnik m.in. Widzewa Łódź i Wisły Kraków.
Jak dodał, łatwiejsza droga wiślaków do Ligi Mistrzów nie oznacza jednak, że należy już się cieszyć z awansu.
- Na pewno przed Wisłą otwiera się wielka szansa, ale ostrzegałbym przed lekceważeniem przeciwnika. W Apoelu występują piłkarze z Brazylii, Portugalii, Grecji czy Argentyny, Cypryjczyków jest tam bardzo niewielu. W Polsce wyniki losowania przyjęto z radością, ale na Cyprze też się cieszą. Jesteśmy w takiej samej sytuacji jak rywale - podkreślił Szymkowiak.
Jego zdaniem nie należy przywiązywać szczególnej wagi do ostatnich wyników Wisły w ekstraklasie (dwa remisy i zwycięstwo, tylko trzy strzelone gole).
- Trener Robert Maaskant oszczędza najlepszych piłkarzy, np. Maor Melikson nie grał z Zagłębiem Lubin. Liga Mistrzów to inna historia. Jestem pewien, że w środę, jeśli nie będzie jakiejś czerwonej kartki, zobaczymy bardzo wyrównany mecz. O losach awansu może zdecydować jedna bramka różnicy. Cypryjski zespół jest doświadczony, zresztą występował niedawno w Champions League. Jest dobrze ułożony i ukształtowany. Gra mądrze w drugiej linii i defensywie, w dwumeczu ze Slovanem Bratysława nie stracił gola. W Krakowie nie rzuci się od razu na Wisłę, będzie ostrożny w defensywie. W środę i tydzień później zadecydują detale, np. stałe fragmenty gry. To będzie niezwykle istotny element. Na pewno Wisła i Apoel odrobiły "pracę domową" - stwierdził były reprezentant Polski.
Szymkowiak jest jednym z niewielu piłkarzy, który miał przyjemność występować z polskim zespołem w Lidze Mistrzów. W 1996 roku grał w elitarnych rozgrywkach w barwach Widzewa.
- Najbardziej zapamiętałem hymn Ligi Mistrzów. Nie paraliżował mnie, przeciwnie, dodawał skrzydeł. Mimo młodego wieku nie miałem tremy, już wcześniej grałem z Widzewem w europejskich pucharach. Obecni piłkarze Wisły też mają za sobą doświadczenie w licznych rozgrywkach, więc nie będą przestraszeni rangą meczu. Na dodatek trener Maaskant to świetny motywator - powiedział były zawodnik Widzewa, Wisły i Trabzonsporu.
- Dużym atutem krakowskiego zespołu jest konsekwencja. Nawet w pierwszym meczu 3. rundy eliminacji z Liteksem Łowecz, choć rywale stworzyli kilka dogodnych sytuacji, Wisła grała mądrze i spokojnie. Konsekwentnie realizowała wcześniejsze założenia. Tym razem, jak wspomniałem, o awansie może zdecydować jedna bramka i bardzo bym chciał, aby o tego gola lepsza okazała się Wisła - zakończył Mirosław Szymkowiak.
Rozmawiał Maciej Białek / PAP
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?