Tak zagra Barcelona? Enrique nie będzie oszczędzał piłkarzy

Bramka
Tu nie ma żadnych wątpliwości. Claudio Bravo to zdecydowany numer 1 w bramce Barcelony. Doświadczony Chilijczyk – kiedy już zajdzie potrzeba – popisuje się świetnymi interwencjami i chyba tylko połamanie obu rąk mogłoby go wykluczyć z dzisiejszego Klasyku. Wprawdzie w odwodzie jest jeszcze Marc-André ter Stegen, ale Niemiec – który latem ma opuścić Barcę – dzisiejszy mecz obejrzy najpewniej z wysokości ławki rezerwowych.

ObronaTu też nie będzie wielkich niespodzianek. W tygodniu można się było jedynie zastanawiać nad obsada lewej obrony. Jeremy Mathieu doznał bowiem poważnej kontuzji, a Jordi Alba podczas zgrupowania reprezentacji skarżył się na pewne problemy zdrowotne. Pod koniec tygodnia Hiszpan trenował jednak normalnie i nie ma przeciwwskazań co do jego występu w El Clasico. A jako że Alba nie stracił za wiele czasu na powrót do zdrowia, można oczekiwać, że na boisku będzie się czuł w pełni komfortowo.

Pozostałe trzy miejsca w bloku obronnym należą do Daniego Alvesa, Javiera Mascherano oraz Gerarda Pique. Nie ma zatem wielkich zaskoczeń. Zadaniem Alvesa będzie zneutralizowanie zagrożenia stwarzanego przez Cristiano Ronaldo – a Brazylijczyk ma już w tym doświadczenie. Pique to z kolei szef katalońskiej defensywy – to on trzyma obronę w ryzach, a do tego świetnie gra piłką do przodu. No i kapitalnie podgrzewa atmosferę swoimi wypowiedziami. Partnerował będzie mu zapewne Mascherano, którego solidność w defensywie jest wręcz nieoceniona.

Pomoc
Luis Enrique nie zamierza oszczędzać piłkarzy i na batalię z Realem wystawi najmocniejszy środek pola, jakim dysponuje. Wprawdzie podstawowi pomocnicy borykali się ostatnio z pewnymi problemami zdrowotnymi (zazwyczaj mięśniowymi), aczkolwiek każdy z nich jest już w pełni gotowości na dzisiejszy Klasyk. Układanie drugiej linii Enrique zacznie oczywiście od Sergio Busquetsa, obecnie najlepszego defensywnego pomocnika na świecie. Hiszpan perfekcyjnie czyta grę, jest niesamowicie inteligentny i to on po bardzo czystych obiorach rozpoczyna kolejne akcje Barcy, czego niektórzy starają się nie zauważać. Zresztą, wystarczy spojrzeć, jak wygląda Barcelona, kiedy na boisku brakuje hiszpańskiego pomocnika – wtedy wszystko staje się jasne.

Obok Busquetsa zameldują się najpewniej Andres Iniesta oraz Ivan Rakitić. Zdaniem wielu Hiszpan na ten moment jest już nieco przereklamowany. Co złośliwsi zaznaczają, że to tylko król konkursów i plebiscytów wszelakich. Nie można jednak zapominać, że Iniesta do nadal genialny piłkarz, który w każdej chwili może się popisać fenomenalnym zagraniem, którym zamknie usta swoim krytykom. Środek pola uzupełnia wspomniany Rakitić, który nie tylko radzi sobie z kontrolowaniem tempa gry, ale też jest dość przydatny pod bramką rywali. Oczywiście, istnieje jakaś szansa, że Enrique da odpocząć komuś ze wspomnianej trójki, choć to mało prawdopodobne. Do dyspozycji szkoleniowca są m.in. Sergi Roberto czy Arda Turan.

AtakTak jak nie ma zaskoczenia, że w Realu zagra tercet BBC, tak samo w przypadku Barcy nie będzie niespodzianką, że w ataku wystąpi trio MSN, czyli Messi – Suarez – Neymar. Południowoamerykańska trójka rozumie się praktycznie bez słów, co widać niemal w każdym meczu. Problemem może być jedynie to, że napastnicy Barcelony mają za sobą zgrupowania reprezentacji. MSN ma więc za sobą długą i męczącą podróż, aczkolwiek nikt w Katalonii nie wierzy, że reprezentacyjne wojaże będą miały większy wpływ na postawę genialnej trójki w ligowym Klasyku.

Którym piłkarzem Gran Derbi jesteś? Wpisz na dole w komentarzu.