Termalica pewnie wygrywa na własnym boisku. Stomil bez argumentów w Niecieczy

Michał Suliga, tom
Termalica pewnie pokonała w Niecieczy Stomil 3:1
Termalica pewnie pokonała w Niecieczy Stomil 3:1 Tomasz Lalewicz
W meczu 8. kolejki 1. ligi piłkarze Termaliki Bruk-Bet Nieciecza pewnie pokonali na własnym boisku Stomil 3:1. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Rafał Kujawa, a jednego gola dołożył Tomasz Foszmańczyk. Trafienie Tomasza Bzdęgi okazało się tylko bramką na otarcie łez.

Nieciecza przywitała piłkarzy piękną aurą. Nawet Piotr Ćwielong nie mógłby narzekać na warunki pogodowe w niedzielne popołudnie w podtarnowskiej wsi. Piłkarze obydwu zespołów nie zawiedli i zaserwowali kibicom ciekawe widowisko. Wszyscy obserwatorzy mogli opuszczać stadion ze świadomością uczestniczenia w solidnym pierwszoligowym spotkaniu. Rozczarowani z wyniku mogli być jedynie sympatycy Stomilu, którzy w liczbie dwudziestu pokonali całą Polskę i zagrzewali swoich ulubieńców do walki okresowymi śpiewami.

Początek meczu to obustronne badanie sił. Stomil i Termalica nie forsowały tempa i piłkę obserwowaliśmy niemal wyłącznie w środkowym sektorze boiska. Pierwszym poważniejszym zagrożeniem bramki było dośrodkowanie Kiełba w kierunku Kujawy, które zostało bez problemów wyłapane przez dobrze spisującego się na przedpolu Skibę. Jedyny młodzieżowiec w wyjściowym składzie "Słoników" miał również swój udział w pierwszej bramkowej akcji. W 21. minucie Pleva przetransportował futbolówkę przez całą centralną strefę boiska i podał ją do Kiełba, który momentalnie wykonał podanie zwrotne. Słowak zacentrował w pole karne, a tam doskonale zachował się Kujawa. Będący w świetnej formie strzeleckiej nowy napastnik niecieczan przyjął piłkę na klatkę piersiową i błyskawicznie uderzył w kierunku dalszego słupka, nie pozostawiając bramkarzowi gości żadnych szans na skuteczna interwencję.

Stomil nie pozostawał dłużny Termalice, jednak dwukrotnie dośrodkowania grającego na prawym skrzydle Papki doskonale przecinał Czerwiński. Stoper niecieczan mógł do dobrej postawy w defensywie dorzucić wpis w najważniejszej rubryce meczowego protokołu. Jego uderzenie z rzutu wolnego trafiło w głowę stojącego w murze piłkarza z Olsztyna. Kilka minut po próbie Czerwińskiego znów dał o sobie znać Kujawa. Tym razem wykorzystał niefrasobliwe wybicie piłki przez defensorów gości po zagraniu Piątka i przy zachowaniu spoczynkowego tętna umieścił piłkę w dolnym rogu bramki.

Początek drugiej połowy przyniósł Kujawie dobrą szansę na skompletowanie hat-tricka. Ekwilibrystyczne uderzenie klasycznej „dziewiątki” z Niecieczy minęło nieznacznie cel.

Kolejne minuty należały do wprowadzonego w przerwie Michałowskiego, który najpierw mocno i niecelnie uderzał z okolic trzydziestego metra, a potem wykazał się dużą wizją gry i przygotował Lechowi doskonałą pozycję strzelecką. Były piłkarz Korony Kielce przegrał jednak pojedynek z Nowakiem.

Stomil poczuł krew i na dłuższy fragment meczu zagościł na połowie gospodarzy. Jego ataki pozycyjne były zbyt czytelne i nie charakteryzowały się niezbędnym elementem zaskoczenia. Gospodarze otrząsnęli się z chwilowego marazmu i znów zaczęli rządzić na murawie. W 72. minucie Foszmańczyk przyjął bezpańską piłkę przed polem karnym i bardzo precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Skibę. Mniejszą precyzją w końcówce meczu wykazali się Sołdecki i Kiełb, którzy z dobrych pozycji obijali bandy za bramką.

Zanim piłkarze z Niecieczy rozpoczęli solidarne pudłowanie, Stomil doczekał się zasłużonego trafienia. Bzdęga ułożył na murawie Piątka i Czerwińskiego, a następnie zmusił do kapitulacji Nowaka aptekarskim uderzeniem. To był ostatni akcent bramkowy tego meczu. Termalica zasłużenie pokonała gości z Olsztyna i udowodniła, ze zwycięstwo z GKS-em Bełchatów było zwiastunem lepszych czasów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24