Spotkanie rozpoczęło się bardzo obiecująco. Żadna z drużyn nie postawiła na badanie sił przeciwnika, a na odważny frontalny atak. I tak pierwszą dogodną sytuację miał zespół gospodarzy, kiedy w 6. minucie po dobrej akcji Słoników z najwyższym trudem interweniował Budziłek. Odpowiedź nadeszła już 60 sekund później, kiedy piłka po strzale Pitrego z dystansu nieznacznie minęła słupek bramki Nowaka.
Drugi kwadrans gry to przeniesienie ciężaru do środka boiska. Nie działo się wiele. Kibice wstali z miejsc dopiero w 24. minucie kiedy Sobczak po dośrodkowaniu znalazł się w dogodnej sytuacji, ale nie opanował piłki. Chwilę później odpowiedź gości, a konkretnie Rakelsa, który znalazł się w dogodnej sytuacji, ale po jego strzale zablokowana piłka wyszła na rzut rożny. Napastnik GieKSy dał o sobie znać jeszcze raz tuż przed końcem pierwszej połowy, kiedy strzałem z lewej nogi w krótki róg przetestował refleks Nowaka. Golkiper niecieczan zdał go bez zarzutu i do przerwy kibice nie oglądali bramek w Niecieczy.
Druga połowa zaczęła się dosyć niemrawo, ale z czasem narastała przewaga Słoników. Katowiczanie mieli jeszcze szansę w 57. minucie, kiedy przy rzucie wolnym nieznacznie pomylił się Pitry. Chwilę później odpowiedź gospodarzy. Po dobrej akcji kombinacyjnej Piątek zagrywał w pole karne do Sobczaka, a ten był bliski umieszczenia piłki w siatce, ale nie trafił w bramkę. Rozczarowanie kibiców po tej sytuacji trwało jednak bardzo krótko, bo kilkadziesiąt sekund później fenomenalnym strzałem z 25. metrów popisał się Dariusz Pawlusiński i nie dał najmniejszych szans na interwencję Budziłkowi. 10 minut później znów to Plastik narobił szumu, gdy dobrze dośrodkowywał z rzutu wolnego. Piłka nie znalazła jednak drogi do bramki.
Gospodarze próbowali odpowiedzieć jeszcze w 76. minucie, gdy po strzale z bliskiej odległości Rakelsa piłka zmierzała do bramki. W ostatniej chwili wybił ją jednak jeden z defensorów Termaliki. W 78. minucie za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Fonfara. Siły jednak szybko się wyrównały bo chwilę później, także za żółtą kartę z boiska wyleciał Nalepa. GKS nie potrafił jednak już zagrozić bramce Nowaka i niecieczanie obronili pozycję lidera rozgrywek.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?