Tomasik: Po dwóch wygranych, chcemy pójść za ciosem

Razem z Da Silvą i Radzewiczem kompletnie rozmontowaliście obronę Sandecji. To musi cieszyć.
Rzeczywiście, zagraliśmy dobry mecz. Sandecja nie miała nic do powiedzenia, nie dopuściliśmy gości do klarownych sytuacji bramkowych i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Potrzebne nam były te punkty. Po porażkach z Zawiszą i Flotą w klubie zrobiło się dość nerwowo, dlatego cieszy druga, kolejna wygrana.

Gdy strzelił Pan rywalom gola do szatni, na 2:0, byliście już pewni zwycięstwa?
Było dobrze, jednak mecz trwa 90 minut, więc w żadnym wypadku nie mogliśmy się rozluźnić. Ważne, że udało się zrealizować przedmeczowe założenia. Chcieliśmy jeszcze przed przerwą zdobyć prowadzenie, a potem kontrolować mecz. Tak właśnie to wszystko wyglądało. Graliśmy spokojnie, wyprowadzaliśmy groźne kontry i mogliśmy zwyciężyć jeszcze wyżej.

Zagraliście dobrze w obronie, chwali was za to trener Nemec
Mamy dwóch doświadczonych stoperów, którzy dobrze kierują ostatnio defensywą. Krzysztof Sobieraj i Tomasz Jarzębowski zagrali po profesorsku. W drugim, kolejnym meczu nie straciliśmy gola. Oby tak dalej.

Teoretycznie najtrudniejsze pojedynki, z Zawiszą, Cracovią i Flotą macie już za sobą. Na co jeszcze stać Arkę w tej rundzie?
Pokażą to dwa najbliższe pojedynki wyjazdowe. Jednak już ten pierwszy, z Niecieczą, wcale łatwy być nie musi. W tej lidze nie ma łatwych spotkań, każde zwycięstwo trzeba wywalczyć, wybiegać. My wygraliśmy na początku rundy dwa pierwsze pojedynki, a kibice i dziennikarze zbyt szybko okrzyknęli nas kandydatem do awansu. Tymczasem mamy młodą drużynę. Cel, jaki stawialiśmy sobie przed sezonem, to było 5-7 miejsce. Ale teraz, po dwóch wygranych, chcemy pójść za ciosem. Mam nadzieję, że uda nam się podgonić ligową czołówkę i nie zadomowimy się na dobre w środku tabeli.