Derby Łodzi - zobacz nasz dział specjalny
Przez sześć lat bronił Pan barw Łódzkiego Klubu Sportowego. Czy derby Łodzi z Widzewem były dla Pana wyjątkowymi spotkaniami w całej karierze?
Ależ naturalnie. Gdy ja i moi koledzy graliśmy w derbach Łodzi nie ważne było kto zdobędzie mistrzostwo Polski, tylko kto zdobędzie mistrza Łodzi. Na te mecze z niecierpliwością czekało się przez pół roku. Inne mecze nie miały tak wielkiego znaczenia, były po prostu zwyczajne, a to dlatego, że wszyscy długo mieszkaliśmy w łodzi. Wtedy było naprawdę na takim oko zawiesić. Po obu stronach grali przecież reprezentanci Polski, jak Dziuba, Drozdowski, Terlecki, Boniek, Młynarczyk, Smolarek. Poza boiskiem bardzo się szanowaliśmy, ale na murawie nie było zmiłuj. Walczyliśmy na dwieście procent możliwości. To były wspaniałe czasy. Łódź zdołała wówczas odebrać Śląskowi piłkarską stolicę. Derby elektryzowały całą Polskę.
Jak bardzo różni się obecna atmosfera derbów od tych sprzed ponad 30 lat ?
Różnica jest przeogromna. Kiedyś kibice jednych i drugich wchodzili razem na stadion bez żadnych kłótni. Gdy któraś z drużyn zdobyła bramkę, otwierali ćwiartki i nawzajem sobie polewali. Nie było mowy o żadnych rozróbach czy konieczności stosowania armatek wodnych. Prawdziwe święto, coś wspaniałego! Obecnie z kolei mamy problem ze stadionem w Łodzi. Fani Widzewa nie chcą, by ich klub grał przy Unii, ale o czymś zapominają. Przecież Widzew swoje najsłynniejsze mecze z Juventusem Turyn czy Manchesterem United rozegrał właśnie na obiekcie ŁKS-u. Tymczasem doszło do tego, że stadion nie może być jeden dla dwóch drużyn, bo oni się nie pogodzą.
A co Pan myśli o niewpuszczaniu kibiców Widzewa na najbliższy pojedynek ?
Jak można nie wpuszczać kibiców na mecz? To jest sabotaż! To tak jakby zabronić sympatykom Manchesteru City wejście na Old Trafford na potyczkę z Manchesterem United. Czy wyobraża Pan sobie piłkę nożną mecz kibiców? Pani Hanna Zdanowska chyba jednak ma takie urojenia, bo nic do niej nie dociera. Piłkarska Łódź jest 100 lat za Afryką... Najmocniej przepraszam... Nie obrażajmy jej mieszkańców.
Niestety obecne derby to jak niebo i ziemia w porównaniu z wcześniejszymi. Podupadł zwłaszcza ich poziom sportowy. To zasługa słabej kondycji jednych i drugich...
Niestety czego się spodziewać, skoro Pani Prezydent Hanna Zdanowska kompromituje się na każdym kroku. Nie może pojąć, że futbol to najlepsza promocja miasta. O sukcesach Widzewa i ŁKS-u wspomina się do dziś w całej Polsce. O RTS-ie pamiętają nawet w Europie! Gdyby nie piłka nożna, nikt przeciętny nie usłyszałby o takim mieście jak Porto, Kazań czy Machaczkała. Przez to, że kluby z tych miast grają w europejskich pucharach i mają świetnych piłkarzy, jest o nich głośno. To niesamowita propaganda! W Łodzi powinien powstać futbolowy okrągły stół i jedna drużyna, która będzie godnie występowała poza Polską, bo chodzi mi o coś więcej niż zdobycie krajowego mistrzostwa.
Jak rozstrzygną się 62. derby Łodzi ?
ŁKS powinien wygrać, bo potrzebuje punktów jak ryba wody. Z drugiej strony ciąży na nim ogromna presja i obawiam się, że może paść remis, czyli strata dwóch punktów dla ŁKS-u. To, że gra on u siebie, nie ma żadnego znaczenia. To są derby i obojętnie gdzie się gra, ŁKS będzie pod presją, ponieważ musi zainkasować pełną pulę. Widzew ma już wszystko zapewnione i nie gra o nic. Może więc podejść do tego wszystkiego na większych luzie i nie martwić się. Wtedy gra się najlepiej. W powietrzu czuję podział punktów, ale jeśli ma on paść, to żeby był bramkowy. Tak 2:2 lub 3:3.
Rozmawiał Daniel Kawczyński
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
