Tradycja zobowiazuje

Jacek Żukowski /Gazeta Krakowska
Pierwszą bramkę w 2010 roku w Polces strzeli zawodnik Cracovii
Pierwszą bramkę w 2010 roku w Polces strzeli zawodnik Cracovii Łukasz Piotrowski (Ekstraklasa.net)
Jak co roku pierwsza bramka w Polsce (Europie, w świecie?) w nowym roku padnie w Krakowie i będzie udziałem piłkarza Cracovii.

Z górą 80 lat piłkarze "Pasów" w niecodzienny sposób świętują pierwszy dzień nowego roku - grając w piłkę. Kiedy narodziła się tradycja noworocznego treningu, dokładnie nie wiadomo. Źródła nie odnotowały faktu pierwszego spotkania w Krakowie tego typu, być może było to w 1925 roku bądź nawet wcześniej.

Piłkarzom Cracovii wracającym z sylwestrowej zabawy nie brakowało fantazji i gdy ktoś rzucił hasło, żeby zagrać w piłkę, od razu padło ono na podatny grunt. Udokumentowano mecz z 1930 roku, kiedy to Cracovia I pokonała Cracovię II 7:2, a pierwszego gola zdobył Kubiński.

Faktem jest natomiast, że Cracovia wyjechała na sylwestrowo-noworoczne granie do Paryża i 1 stycznia 1923 roku zagrała z miejscowym Red Star, przegrywając 2:5.

W tym roku po raz pierwszy i zapewne jedyny w historii noworoczny trening odbędzie się na boisku przy ul. Wielickiej. Wiadomo, że obiekt przy ul. Kałuży jest w budowie i dopiero w 2011 roku będzie mógł być areną zmagań.

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy grano nie przy ul. Kałuży. W latach 1965-66 mecze odbywały się na boisku lekkoatletycznym przy ul. 3 Maja, gdy odbudowywano spalony stadion. Oprócz wspomnianego paryskiego meczu, raz jeszcze odstąpiono od formuły gry w wewnętrznym gronie. W 1934 roku zapraszając zespół ze Śląska - Pocztowca Katowice, który pokonał krakowian 4:2.

Tradycję meczów noworocznych przerwała tylko wojna, nie są znane występy w czasach stalinowskich, gdyż władze zakazywały oficjalnych spotkań. Od 1956 roku mecze odbywają się regularnie. Jest to oczywiście zabawa, nie brakuje wysokich wyników - jak 11:8 przed 3 laty, a także rozstrzygnięć w rzutach karnych.

W dobrym tonie było pokazanie się na treningu noworocznym. W tym roku może być nieco inaczej, bo trener Lenczyk nie będzie wymagał obowiązkowej obecności. Choć ci, związani z Cracovią najdłużej - Cabaj, Pawlusiński czy Baran nie wyobrażają sobie tego dnia bez obecności na stadionie.Tradycję krakowską próbują kopiować inni. Tarnovia gra regularnie od wielu lat, są to mecze żonaci na kawalerów (o godz. 12), od kilkunastu lat spotykają się też Skawa Wadowice z Iskrą Klecza (mecz odbędzie się w Wadowicach o godz. 16).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24