Trafna taktyka trenera Broni Radom. Napastnik wciąż bardzo potrzebny!

SzS
Trener Broni, Artur Kupiec
Trener Broni, Artur Kupiec Sylwester Szymczak
Poprawiły się humory w szeregach trzecioligowej Broni Radom. Beniaminek z Plant w niedzielę odniósł pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie. Pokonał Ursusa Warszawa 5:2 i z dorobkiem czterech punktów po trzech kolejkach plasuje się na dziesiątym miejscu. Dobry wynik trochę zaciemnił sportowe możliwości drużyny.

W Broni przydałby się jeszcze jeden napastnik. Kamil Czarnecki zdobył dwie bramki z Ursusem, ale zarobił też kartkę. Nie zawsze może być w formie, a poprzednie dwa mecze pokazały, że z rosłymi, mocnymi obrońcami ten zawodnik bez wsparcia kolegów sobie nie radzi. W niedzielę Ursus nie zawiesił zbyt wysoko poprzeczki. Oczywiście pięć goli, dobra gra i efektowne zwycięstwo bardzo cieszą, bo i tabela w przypadku radomian wygląda dużo lepiej.

Trener Artur Kupiec chociaż głośno o tym nie mówi, to chciałby jeszcze przed zamknięciem okienka transferowego (do 31 sierpnia) ściągnąć jeszcze jednego solidnego napastnika. Na słabszych przeciwników taka kadra prawdopodobnie wystarczy. Jednak mecze z Legią II (0:0) i Lechią Tomaszów Mazowiecki (0:3) pokazały, że w ofensywie Broń długimi momentami nie ma czym postraszyć. Co prawda ciężko będzie o kogoś wartościowego, bo większość czołowych zawodników już znalazła sobie kluby, ale na rynku jest jeszcze sporo wolnych zawodników. Pozostaje tylko kwestia sięgnięcia głębiej do kieszeni przez zarząd klubum jeśli Broń ma skutecznie walczyć o pierwszą ósemkę. Wszak tylko miejsca 2-8 dadzą drużynie w przyszłym sezonie podobny poziom stypendiów do obecnych.

Jeśli chodzi o sferę sportową, to radomianie wygrali pewnie i w dobrym stylu ze słabym Ursusem. Ciekawostką jest fakt, że z „Traktorkami” Broń grała u siebie już siedem razy i ani razu nie wygrała. Udało się to dopiero teraz.

Artur Kupiec dokonał w tym meczu jednej istotnej zmiany. Na ławce posadził Piotra Nowosielskiego, a za niego wszedł defensywny pomocnik, Dawid Sala. Wyżej, bardziej ofensywnie zagrał za to Adam Imiela, który wspierał Kamila Czarneckiego. Zresztą obaj zdobyli po dwa gole, a wspomniany Sala zaliczył w 90 minucie asystę przy golu Konrada Paterka. Za taktyczne zmiany i wyczucie przeciwnika trenerowi należy się piątka z plusem.

- Obserwowałem Ursus i wiedziałem, że w środku dysponuje trzeba silnymi fizycznie i kreatywnymi zawodnikami i chciałem zabezpieczyć ten środek. Piotrek Nowosielski, akurat teraz usiadł na ławce, ale drużyna wie, że jest nas 20 i każdy walczy o miejsce w składzie. Z drugiej strony czasem dobrze jest popatrzeć z boku - powiedział Kupiec.

Zobacz również fragment meczu Broń - Ursus

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Trafna taktyka trenera Broni Radom. Napastnik wciąż bardzo potrzebny! - Echo Dnia Radomskie

Wróć na gol24.pl Gol 24