Resovia przystępowała do sobotniego spotkania jako faworyt, ale mecz w Polkowicach spacerkiem nie był. - Pewnie, że przyjechaliśmy tu, by walczyć o 3 punkty - taki był nasz cel - nie ukrywa Szymon Grabowski, trener rzeszowskiego zespołu. - Jednak patrząc na to, jak się ten mecz potoczył, to na pewno trzeba szanować ten punkt - dodaje.
Trudno nie zgodzić się z Szymonem Grabowskim, bo przecież rzeszowianie dwukrotnie przegrywali.
- Bardzo się cieszę, że chłopaki nie zakończyli tego meczu jeszcze przed gwizdkiem tylko walczyli do samego końca. Po raz kolejny w tym sezonie pokazali charakter i chwała im za to. Widać również, że stanowimy kolektyw i to też jest niezwykle ważne
- przyznaje szkoleniowiec Apklan Resovii.
Warto dodać, że resoviacy zagrali całkiem nieźle, ale niestety bramki tracili po błędach. - Cóż, można powiedzieć, że właściwie sami je sobie strzelaliśmy - nie ukrywa Grabowski. - Pewnie, że nie powinno nam się to zdarzać, ale nikt nie ma do nikogo pretensji - jesteśmy zespołem i po prostu tak się zdarzyło - kończy.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?