Tytoń w szpitalu - ma wstrząs mózgu

Maciej Stolarczyk
Polscy kibice w ostatnich latach boleśnie przekonują się, że sport to niekoniecznie zdrowie. Po Marcinie Wasilewskim, Karolu Bieleckim, Robercie Kubicy dramatyczne chwile przeszedł bramkarz PSV Eindhoven Przemysław Tytoń.

W 30. minucie meczu z Ajaxem Amsterdam zawodnik reprezentacji Polski wyszedł z bramki, by wyłapać płaskie dośrodkowanie. Niestety, z przeciwnej strony nabiegał kolega z drużyny - Timothy Derijck. Tytoń został uderzony kolanem w głowę. Szyja Polaka wygięła się pod niepokojącym kątem. Po chwili było już widać, że jest nieprzytomny.
Na murawie pojawiła się służba medyczna. Noszowi długo nie podnosili Tytonia w obawie przed pogłębieniem ewentualnego urazu kręgosłupa. Do szpitala bramkarz dotarł niecałą godzinę po zderzeniu.
- Możemy powiedzieć o Tytoniu tyle, że jest przytomny i świadomie przechodzi rozległe testy medyczne w szpitalu - poinformowali przedstawiciele PSV na Twitterze.

Rozpoczęło się nerwowe wyczekiwanie na wieści o stanie zdrowia Tytonia. Pierwsze, bardzo wstępne diagnozy zawierały niepokój o naruszenie kręgów szyjnych bramkarza. Jeszcze na murawie Polakiem zajął się lekarz Ajaxu Edwin Goedhart, który kilka lat w bardzo podobnej sytuacji udzielał pomocy Joeyowi Didulicy. Z tamtego zdarzenia chorwacki bramkarz wyszedł bez większego szwanku.
Na dobre wieści o Tytoniu nie trzeba było długo czekać. Około dwóch godzin po zderzeniu PSV poinformowało, że Polak ma wprawdzie silne wstrząśnienie mózgu, ale badania nie wykazały uszkodzeń kręgosłupa i czaszki.

Kolejny komunikat przekazał po meczu z Ajaxem (2:2) klubowy lekarz PSV. - Tytoń ma się dobrze - stwierdził krótko. Na razie nie podano, kiedy Polak wróci do treningów, ale pauza nie powinna trwać dłużej niż dwa tygodnie.

Tytoń w ostatnich miesiącach stał się ważnym ogniwem reprezentacji Polski. Po meczach towarzyskich można wnioskować, że trener Franciszek Smuda na Euro 2012 szykuje mu rolę zmiennika lub alternatywy dla Wojciecha Szczęsnego. W niedawnym spotkaniu z Meksykiem bramkarz PSV grał 90 minut i potwierdził, że warto na niego stawiać.

- Nie boję się rywalizacji ze Szczęsnym i nie czuję się jego zmiennikiem. Trener mówił, że mam czystą kartę i tak jak Wojtek walczę o miejsce w bramce reprezentacji - powiedział Tytoń "Polsce" po tamtym spotkaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24