Uczcili pamięć patrona stadionu ŁKS Władysława Króla. ŁKS jedną wielką rodziną

Uszkodzony pomnik Władysława Króla dzięki szybkiej i sprawnej pomocy został naprawiony i wygląda, jak nowy. Na apel Jacka Bogusiaka błyskawicznie zareagował oddany fan ŁKS Robert Woch, który zebrał fundusze na naprawę pomnika. Jacek Bogusiak podziękował sympatykom ŁKS zajmującym S-boxa nr 5 za pomoc w tegorocznej akcji pamięci.

W poniedziałek w południe grób Władysława Króla odwiedzili m.in. kapelan sportu ksiądz Paweł Miziołek, senator Artur Dunin, poseł na Sejm Paweł Bliźniuk, dyrektor wydziału sportu UMŁ Marek Kondraciuk, pracownik wydziału Marcin Durasik oraz piłkarze Władysława Króla: Zygmunt Gutowski, Włodzimierz Białek, Mirosław Bulzacki.

Grupę Ełkaesiak reprezentował Tadeusz Marczewski. Prowadzący uroczystość Jacek Bogusiak podziękował wszystkim za zaangażowanie w odnowienie pomnika. Kapelan sportu ks. Paweł Miziołek poprowadził krótką ceremonię religijną przy grobie. Następnie odbyła się chwila wspomnień. Kilka słów o Władysławie Królu opowiedzieli jego wychowankowie Zygmunt Gutowski, Mirosław Bulzacki, Włodzimierz Białek.

Wiązanki na grobie złożyli m.in. przedstawiciele skyboxu nr 5, Grupa Ełkaesiak, poseł na Sejm Paweł Bliźniuk, senator Artur Dunin, przedstawiciele Urzędu Miasta Łodzi Marek Kondraciuk i Marcin Durasik. Znicze zapalili: piłkarze, działacze i kibice ŁKS.
Po uroczystości przy grobie Władysława Króla Jacek Bogusiak zorganizował małą wycieczkę po grobach ełkaesiaków pochowanych na Starym Cmentarzu. Obecna na uroczystości pani Majka Muchowiecka, ze strony rodziny żony Władysława Króla Wandy Król - podziękowała wszystkim za naprawienie pomnika i przybycie na uroczystości.
Senator Artur Dunin w dużym ukłonie głośno prosił pana Władysława o wsparcie z nieba, by piłkarze ŁKS zaczęli grać lepiej. Może prośby zostaną wysłuchane, wszak ŁKS jest jedną wielką rodziną.