Upokorzeni mistrzowie. Czy Legia trafi na listę hańby?

SK
Czy Legia w Lidze Mistrzów uniknie pasma porażek?
Czy Legia w Lidze Mistrzów uniknie pasma porażek? Bartek Syta / Polska Press
Reforma Michela Platiniego sprzed sezonu 2009/2010 miała otworzyć bramy piłkarskiego raju dla malutkich i pozwolić im choć delikatnie zasmakować sukcesu. Miała dać impuls do rozwoju i nadać rozpędu mniejszym ligom europejskim. Eldorado nieuchronnie dobiega jednak końca i już za moment "pochwała miernoty", jak pieszczotliwie nazywana jest po latach reforma Platiniego, przejdzie do historii. Pieniądze rzeczywiście popłynęły szerokim strumieniem, ale w żaden sposób nie podniosły atrakcyjności elitarnych rozgrywek, czyniąc je elitarnymi zdecydowanie mniej. Nie ma co ukrywać - dla wielu z nas Liga Mistrzów rozpoczynała się dopiero od 1/8 finału.

Na przestrzeni siedmiu lat mało który klub zaistniał na europejskich salonach, przechodząc mistrzowską ścieżkę eliminacyjną. Przez okrągłe siedem lat nieudolnie kroczyli nią kolejni Mistrzowie Polski, aż wreszcie - głównie dzięki korzystnemu układowi gwiazd - udało się w ciężkich mękach przemierzyć ją warszawskiej Legii. I o ile klubowa księgowa zdecydowanie ma powody do radości, o tyle kibice nie bardzo mają gdzie szukać nadziei na choćby przyzwoite występy Legionistów w Lidze Mistrzów. Nie dość, że sportowa forma podopiecznych Besnika Hasiego przyprawia o ból zębów i zawał serca, to jeszcze dobija nas historia. Sprawdziliśmy bowiem, jak do tej pory radziły sobie drużyny, które bilety do Champions League wylosowały (wywalczyły) w kwalifikacjach dla mistrzów krajowych i nie mamy dla Was zbyt dobrych wieści.

Każdego roku taką drogą na salony wjeżdżało pięć zespołów, czyli jak łatwo policzyć - w ciągu siedmiu lat mieliśmy aż 35 okazji do zawojowania Europy przez jakiegoś mniejszego lub większego piłkarskiego Kopciuszka. Szansę wykorzystano ledwie... czterokrotnie. O ile oczywiście na początek zgodnie uznamy za sukces samo wyjście z grupy. Olympiakos, FC Kopenhaga, znany i lubiany Celtic Glasgow oraz APOEL Nikozja, który jako jedyny wygrał grupę (z Zenitem, Porto i Szachtarem, ale jednak) i przebrnął 1/8 finału, kończąc swój udział w LM sezonu 2011/2012 na ćwierćfinałowej porażce z Realem Madryt. No, i na tym wymienianie plusów możemy z czystym sumieniem zakończyć.

Zdecydowanie więcej do powiedzenia mamy za to niestety po stronie minusów, wpadek i szeroko pojętego piłkarskiego wstydu, co wobec zbliżających się dwumeczów z Realem, BVB i Sportingiem nie napawa specjalnym optymizmem. Na wstępie trzeba zaznaczyć, że powyższe sukcesy zakończyły się dobre cztery lata temu. Trzy ostatnie edycje Ligi Mistrzów naznaczyły kwalifikantów bolesnym piętnem porażki, a resztek jakiegokolwiek honoru broniły tylko ekipy z Bazylei i Pilzna, które w sezonie 2013/2014 awansowały do Ligi Europy. Było to jednak tak dawno (pamiętacie, że z polskiej ligi spadały wtedy Widzew i Zagłębie Lubin!?), że aż szkoda zawracać sobie tym głowę.

Lepiej zająć się więc historią najnowszą, a tę najlepiej - i brutalnie - opisują liczby. W ostatnich trzech sezonach mistrzowie z kwalifikacji mogli teoretycznie zdobyć łącznie 270 punktów, a udało im się uciułać ledwie 51. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Platini dał drwalowi skrzypce i pozwolił próbować mu na nich grać. Nie ma co ukrywać - choć intencje miał jak najlepsze, to pomysł z wprowadzaniem do Ligi Mistrzów ekip trzeciego, a często nawet i czwartego sortu, zdecydowanie nie wypalił, o czym najdobitniej świadczą dwa ostatnie sezony, w których WSZYSTKIE 10 drużyn zajęło ostatnie miejsca w swoich grupach (!!!), zdobywając przy tym tylko 16% możliwych punktów i notując zatrważający bilans bramkowy 31:151.

Maccabi Hajfa, VSC Debreczyn, Partizan Belgrad, MSK Zilina, Dinamo Zagrzeb i w ostatniej edycji Maccabi Tel Awiw - lista hańby. Piłkarskie popychadła. Nic nie znaczące pachołki. Miernoty, które robiły ledwie za marne tło, regularnie przynosząc rywalom punkty w zębach, a nierzadko i na kolanach, przyjmując okrutne lanie. Sześć drużyn, które w Lidze Mistrzów nie zdołały wyszarpać nawet jednego, malutkiego punkciku. Legio - choćby się ziemia zatrzęsła i wszelkie plagi na nas zstąpiły - nie daj się upchnąć do tego wora.

Top 10 największych gwiazd w grupie Legii [GALERIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24