W Niepołomicach strzelać nie kazano. Remis Puszczy ze Stomilem

Jakub Podsiadło
Puszcza zremisowała u siebie ze Stomilem
Puszcza zremisowała u siebie ze Stomilem Łukasz Łabędzki
Sobotni pojedynek Puszczy ze Stomilem zakończył się bezbramkowym remisem, przedłużając serię gospodarzy bez porażki do czterech spotkań. Spotkanie sąsiadów z dołu pierwszoligowej tabeli obfitowało w okazje bramkowe, lecz strzelecka indolencja obu zespołów pozbawiła ich szans na zdobycie trzech punktów.

Jesienią pewnie mało kto w Niepołomicach i Olsztynie myślał, że do wiosennego meczu i Puszcza, i Stomil przystąpią z miejsc poza strefą spadkową. Co prawda ci drudzy zakończyli jesień nad kreską, ale w przypadku drużyny z Małopolski niewielu mogło się spodziewać, że do samego finiszu rozgrywek podopieczni Dariusza Wójtowicza będą czymś więcej niż czerwoną latarnią pierwszoligowej stawki. Tymczasem, po starcie piłkarskiej wiosny na zapleczu ekstraklasy Puszcza nie straciła nawet bramki, a Stomil odnotował dwa zwycięstwa. W sobotę, na stadionie w Niepołomicach doszło więc do spotkania dwóch drużyn niezagrożonych bezpośrednio spadkiem z ligi.

Ten komfort chyba rozleniwił piłkarzy obu zespołów, bo przez większość pierwszej części meczu sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Ale jak już były, to naprawdę pierwszorzędne. W 10. minucie Warcholak próbował zaskoczyć źle ustawionego Sobieszczyka sprytnym lobem - piłka trafiła tylko w słupek, a sam Sobieszczyk rozpaczliwą interwencję przypłacił drobnym urazem. Aż do końcówki pierwszej połowy, upływający czas można było odliczać padami szybkich Kato i Kuna, zapamiętale maltretowanych przez nie przebierających w środkach piłkarzy Puszczy. Wtedy nadeszła pamiętna 36. minuta - wypożyczony z Widzewa Łukasz Staroń czarował dryblingami i sztuczkami na prawym skrzydle, ale po celnym podaniu Borovićanina wzdłuż bramki zabrakło mu techniki, żeby skierować piłkę do siatki z odległości kilku metrów. Stomil błyskawicznie odpowiedział kolejnym groźnym lobem - tym razem Sobieszczyka usiłował zaskoczyć Darmochwał. Młody bramkarz Puszczy po raz drugi popełnił błąd i tylko efektowne nożyce Marcela Kotwicy na linii bramkowej uchroniły gospodarzy od straty bramki. Ta wymiana ciosów mogła obudzić w niektórych kibicach wspomnienia o jesiennym meczu z Arką, gdy piłkarze Dariusza Wójtowicza ulegli gdynianom w hokejowej skali, przegrywając 2:5. Niestety, entuzjazm widzów (i piłkarzy) ostudził gwizdek sędziego Wajdy kończący pierwszą połowę.

Przemowy trenerów w szatni miały na zawodników każdy możliwy efekt oprócz tego motywacyjnego, bo początek drugiej odsłony upłynął pod znakiem żmudnej walki w środku pola i fauli. Wejście Jeglińskiego w Borovićanina z 52. minuty było na tyle ostre, że kontuzjowany Serb musiał opuścić plac gry. Kilka minut później, co w pierwszej połowie popsuł Staroń, mógł naprawić Cholewiak. Kapitan Puszczy wyszedł sam na sam z Piotrem Skibą i tylko sobie znanym sposobem przeniósł piłkę obok słupka. Niektórzy kibice nie uwierzyli w tak koszmarne pudło Cholewiaka i zaczęli się cieszyć z bramki, która nie padła. Nie padła też po kilku centrach dynamicznego Zaremby i jego olsztyńskiego vis-a-vis Darmochwała, pod koniec spotkania mocno zirytowanego indolencją kolegów z zespołu przy wykończeniu. Stomil nie wykorzystał krótkiego okresu gry w przewadze, gdy w 86. minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Longinus Uwakwe. Nigeryjczyk bardzo wolno schodził z boiska i nie ma co się dziwić takiej reakcji - w trakcie meczu napracował się za czterech, a gdyby nie czerwony kartonik, byłby niekwestionowanym bohaterem całego spotkania.

Końcowy wynik w ogóle nie odzwierciedla tego, co w sobotę miało miejsce na stadionie w Niepołomicach. Na oczach niespełna czterystu widzów Puszcza zaliczyła czwarty z rzędu mecz bez porażki i bez straty bramki, choć gdyby nie pomyłki Staronia, Cholewiaka i słupki olsztynian, równie dobrze mogłaby zapisać na swoim koncie trzy punkty albo gładko przegrać. Rozczarowanego po końcowym gwizdku Dariusza Wójtowicza interesowało raczej tylko to pierwsze - jego dzisiejszy rywal, Adam Łopatko, remis Stomilu w Niepołomicach przyjął ze stoickim spokojem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24