Warta wreszcie zwycięska. Stomil znowu przegrał u siebie

Daniel Rzeczkowski
Warta Poznań pokonała na wyjeździe bieniaminka z Olsztyna
Warta Poznań pokonała na wyjeździe bieniaminka z Olsztyna Roger Gorączniak / Ekstraklasa.net
Warta Poznań odniosła pierwsze zwycięstwo w sezonie. Drużyna Czesława 0wczarka po bramkach Bartłomieja Pawłowskiego i Wojciecha Trochima wywiozła trzy punkty z Olsztyna. Zespół Stomilu w dwóch dotychczasowych meczach na własnym boisku nie zdobył nawet punktu.

Kilkunastoosobowa grupa kibiców, która przyjechała do Olsztyna z Poznania, była usatysfakcjonowana po ostatnim gwizdku sędziego. Drużyna Czesława Owczarka zdobyła trzy punkty i ukazała w tym meczu wiele negatywów zespołu z Olsztyna.

Gospodarze rozpoczęli spotkanie w przemeblowanym składzie, w sobotnim rozbieganiu kontuzji doznał podstawowy obrońca Andrzej Niewulis i z konieczności mecz z Wartą u boku Pawła Baranowskiego rozpoczął nominalny środkowy pomocnik, Łukasz Jegliński.

Pierwsza połowa rozpoczęła się od prób ataków gospodarzy. Pierwszą akcję zainicjował Kalonas, który dograł piłkę na lewe skrzydło do Świderskiego, pomocnik Stomilu złamał akcję do środka, lecz jego strzał nie zaskoczył w bramce Łukasza Radlińskiego.

Po pierwszych minutach lekkiej przewagi podopiecznych Zbigniewa Kaczmarka inicjatywę przejęli goście lecz nie potrafili przełożyć jej na klarowne sytuację. Pierwsze 45. minut przypominały bardziej piknik niż mecz pierwszoligowych drużyn.

W drugiej części spotkania, słaba postawa drużyny gospodarzy przełożyła się na wynik spotkania. Już cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy bo błędzie obrońcy oraz środkowego pomocnika Stomilu, drużyna gości wyszła z kontrą. Bartłomiej Pawłowski, który pojawił się od początku drugiej części gry w pojedynku jeden na jeden ograł ostatniego obrońcę gospodarzy i pokonał płaskim strzał Tomasza Ptaka. Gdy kibice w Olsztynie myśleli, że nic gorszego nie może się już stać, w 53. minucie z prawego skrzydła, niepilnowany prawy pomocnik Warty dośrodkował w pole karne, gdzie po małym zamieszaniu najlepiej zachował się Wojciech Trochim, strzelając bramkę na dwa do zera dla poznaniaków.

W kolejnych minutach trener Stomilu próbował zmian, lecz żaden piłkarz, który wszedł na boisku nie zmienił bardzo słabego poziomu drużyny z Olsztyna. Do ostatniej minuty wynik nie uległ zmianie, chodź okazję do podwyższenia wyniku miał jeszcze napastnik Warty – Bartłomiej Pawłowski.

Po ostatnim gwizdku sędziego trzeba podkreślić, że Stomil grał dziś fatalnie w każdej formacji, jedynie na mały plus można uznać postawę Łukasza Jeglińskiego na nowej pozycji środkowego obrońcy. Natomiast goście pokazali, że posiadają w swoich szeregach dobrych zawodników z bogatym bagażem doświadczeń z ekstraklasy i z kolejnymi meczami, jeśli tylko uwierzą w swoje możliwości, powinno być tylko lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24