Wasilewskiemu grożą trzy mecze zawieszenia za uderzenie łokciem

Tomasz J. Górski
Nie takiego debiutu w Premier League spodziewał się Marcin Wasilewski. Leicester z byłym reprezentantem Polski w składzie przegrało u siebie z West Browmich Albion po bramce samobójczej Estebiana Cambiasso. Na dodatek polskiemu obrońcy grozi dyskwalifikacja.

Do feralnego zdarzenia doszło w 66. minucie. "Wasyl" w walce o piłkę miał celowo uderzyć łokciem Saido Berahino. Stuart Attwell nie był dobrze ustawiony w tej sytuacji i puścił grę. Wiadomo już , że nagranie niebawem trafi do Komisji Dyscyplinarnej FA (Angielskiej Federacji Piłkarskiej). 34-letniemu obrońcy "Lisów" może grozić zawieszenie na kilka spotkań. Anglik, którego obserwował Roy Hodgson w kontekście powołania do kardy reprezentacji Anglii, jest zdania, że w tej sytuacji nie było przypadku i nie zamierza odpuszczać.

Niesportowe zachowanie Wasilewskiego rozpętało medialną burzę na Wyspach, w której prym wiodą The Telegraph oraz Guardian. Trener Leicester, Nigel Pearson, broni swojego zawodnika na łamach pierwszej gazety. – Widziałem tę sytuację i nie widzę tu problemu. Jeżeli chcą [osoby z Komisji Dyscyplinarnej] ukarać [Wasilewskiego], to będę rozczarowany ich postawą. To była dobra gra w obronie, nie zamierzał uderzyć łokciem. Nie interesują mnie zawodnicy, którzy jęczą na boisku. To przykre gdy beczą po meczach, zostawiam to ich menedżerom. Piłkarze powinni trzymać buzię na kłódkę i grać na boisku. Za to im płacą.

W ciągu kilku dni pojawi się na ile spotkań zostanie zawieszony 60-krotny reprezentant Polski. Nieoficjalnie mówi się o trzech spotkaniach.

źródło: The Telegraph

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24