Viktor Skripnik nie będzie mógł postawić przede wszystkim na najskuteczniejszego strzelca zespołu jakim jest Franco Di Santo. Argentyńczyk mający na koncie 6 trafień (z 12 strzelonych przez Werder w tym sezonie) ma problemy z kolanem od środkowego treningu. – Możemy tylko powiedzieć, że Franco nie zagra w Hamburgu. Więcej dowiemy się w ciągu kilku dni – powiedział manager sportowy, Thomas Eichin. Konkurencja w ataku jest spora, więc raczej nie będzie problemem znalezienie zastępstwa - na szpicy mogą zagrać Nils Petersen, Eljero Elia, Izet Hajrović czy Davie Selke. – _Z przodu mamy odpowiednią jakość. Każdy z wymienionych zawodników ma nasze pełne zaufanie i dadzą z siebie wszystko, by zagrać w niedzielę _– dodał Eichin.
Pod znakiem zapytania stoją występy dwóch Austriaków, czyli Sebastiana Prödla oraz Zlatko Junuzovicia, którzy bywali pewniakami do gry w wyjściowej "jedenastce". Pierwszy z wymienionych, grający na pozycji środkowego obrońcy, ostatnio trenował indywidualnie, natomiast Juzunović – wyrastający na lidera Biało-zielonych w środku pola – również nie jest w pełni sił.
Tajemnicą poliszynela jest także dyspozycja Ludovika Obraniaka. Od momentu przejęcia pierwszej drużyny przez Skripnika popularny "Ludo" nie tylko znajdywał się w kadrze meczowej, ale też meldował się na boisku mimo że od kilku tygodni ma problemy z mięśniami. 45-letni w dalszym ciągu liczy na reprezentanta Polski, ale jego cierpliwość niebawem może się zakończyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?