Widzew odda pieniądze wierzycielom, gdy odzyska zawieszoną licencję

Paweł Hochstim, Dariusz Kuczmera/Dziennik Łódzki
Tomasz Trela wskazuje ratownika Widzewa - Edwarda Potoka, a Sylwester Cacek chwyta za portfel
Tomasz Trela wskazuje ratownika Widzewa - Edwarda Potoka, a Sylwester Cacek chwyta za portfel Krzysztof Szymczak/Polska Press
Właściciel Widzewa Sylwester Cacek potwierdził prezesowi ŁZPN, że pieniądze do wierzycieli trafią wtedy, gdy klub będzie mógł grać.

MŚ w Biathlonie: Weronika Nowakowska-Ziemniak i koleżanki w sesji zdjęciowej [ZOBACZ ZDJĘCIA]

To niezwykle ryzykowne posunięcie, bo może skutkować postawieniem Widzewa w stan likwidacji. Pogłoski o fakcie, że Widzew nie zapłacił w piątek raty wynikającej z zawartego przed sądem, we wtorek znalazły potwierdzenie.

Prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej Edward Potok na spotkaniu z miejskimi urzędnikami powiedział, że jest po rozmowie z właścicielem Widzewa, który poinformował go, iż nie spłaci raty wynikającej z sądowego układu do czasu, gdy klub odzyska zawieszoną licencję, ponieważ "czuje się pokrzywdzony".

Jednocześnie, według słów Potoka, miał poprosić o go o pomoc w rozmowach z policją w sprawie wydania pozytywnej opinii na temat gry Widzewa w Byczynie koło Poddębic. W tej sprawie Potok ma spotkać się m.in. z komendantem wojewódzkim policji.

Wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela na wtorkowym briefingu potwierdził, że do Urzędu Miasta nie wpłynęły pieniądze z tytułu spłaty części zadłużenia. Przypomnijmy, że magistrat też jest na liście wierzycieli, którzy mieli do soboty otrzymać pieniądze. - Jeśli te pieniądze nie wpłyną Widzew nie będzie mógł otrzymać dotacji z urzędu - powiedział Trela.

Dotacja przyznana przez miasto będzie wypłacona wtedy, gdy klub nie tylko nie będzie miał zobowiązań wobec miasta, ale również przedstawi dokument zezwalający na występy w pierwszej lidze.

Potok na spotkaniu z urzędnikami powiedział, że Cacek zapewnił go, iż chce dokończyć sezon. By tak się stało, niezbędne jest uzyskanie pozwolenia na rozegranie najbliższego meczu w roli gospodarza, czyli 21 kwietnia z Arką Gdynia w Byczynie koło Poddębic. Odwieszenie licencji i zgoda na grę już w najbliższą sobotę w Jaworznie z GKS Tychy będzie, gdy Widzew przedstawi w PZPN pozwolenie na organizację imprez masowych.

- W czwartek o godz. 10 policjanci raz jeszcze zlustrują obiekt w Byczynie. Jeśli wydadzą pozytywną opinię, od razu podpiszę zgodę na organizację imprez masowych - mówi Piotr Sęczkowski, burmistrz Poddębic. Bez zgody policji pozwolenia na pewno nie będzie.

Jeśli Widzew dostanie zgodę na grę z Arką, kolejne spotkania będzie chciał rozgrywać w Chorzowie, by nie tracić punktów wynikających z kary nałożonej przez Komisję Licencyjną. Łodzianie we wtorek oficjalnie wystąpili do prezydenta Chorzowa o zgodę na grę na stadionie Ruchu przy ul. Cichej.

Dziennik Łódzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24