Trener "Piwoszy" Krzysztof Łętocha zaznacza, że jego podopiecznych czeka spotkanie z rywalem, którego "własne ściany" mogą być dużym atutem. A to może okazać się nie bez znaczenia. Wigry od kilku dni cieszą się nowym i ładnym stadionem.
- Suwałczanie na wyjazdach prezentują się całkiem inaczej niż u siebie. W tym sezonie większość meczów jak na razie grali poza własnym obiektem. Nie możemy się sugerować ich postawą. Wigry widziałem w meczu z Resovią. Teraz dodatkowej energii doda im stadion, na którym przyjdzie im grać. Gospodarze zamierzają pokazać ciekawy futbol, pełen determinacji. Musimy pamiętać, że mecz trwa 90 minut. Naszym zadaniem jest jak najlepsze zaprezentowanie się - mówi trener brzeszczan.
Do Suwałk drużyna lidera drugiej ligi pojechała osłabiona. Kartki wykluczyły trzech podstawowych zawodników: Michała Oświęcimkę, Radosława Jacka oraz Mateusza Urbańskiego. Sporą stratą jest zwłaszcza absencja dwóch ostatnich. To stoperzy. - Na boisku szansę gry otrzyma Rafał Cegliński, jest w dobrej dyspozycji. Ma okazję się pokazać. Mam nadzieję, że tak skonstruowana linia defensywna spisze się dobrze. Oświęcimkę może zastąpić Krzak albo Pyciak. W kadrze znalazł się również Sebastian Głaz - mówi Krzysztof Łętocha.
Piłkarze Okocimskiego do Suwałk wyjechali w sobotę rano. Po drodze w Otwocku mieli zaplanowany rozruch. - Wypada w połowie drogi. Niewykluczone, że lekki rozruch przeprowadzimy również w niedzielę, gramy bowiem bardzo późno - dodaje Łętocha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
