- Przegrana w Lubinie ciągle w nas siedzi. Chcemy jak najszybciej wyciągnąć wnioski z tego co się stało i iść do przodu. Chcemy zrehabilitować się w Szczecinie za porażkę z Zagłębiem – mówi Tomasz Wilman, trener Korony.
Kielecki zespół do Szczecina wyjeżdża w czwartek po śniadaniu.
- Po drodze mamy zaplanowany też trening, więc cała podróż będzie trwała 11 godzin. Będzie czas, by na miejscu zregenerować siły i w dobrej kondycji rozpocząć spotkanie. W zespole nie ma urazów, do treningów wrócił Mariusz Rybicki. Kadra na wyjazd będzie znana w środę wieczorem – przyznaje Wilman.
Słowacki bramkarz Korony Michal Pesković w pierwszym meczu przepuścił cztery bramki. Wierzy, że tym razem będzie inaczej.
- Mam nadzieję, że taki mecz już nam się nie przydarzy. Nie tylko defensywa jest winna gdy się przegrywa, gdyż obrona zaczyna się już od napastnika. Ostatnio grając w barwach Podbeskidzia Bielsko-Biała nie przegrałem z Pogonią i wierzę, że tak będzie w piątek – mówi nowy bramkarz kieleckiej drużyny.
Szczecin jest jednak wyjątkowo niewygodny dla Korony, bo grając w ekstraklasie nigdy nie udało jej się tam wygrać. Bilans jest wyjątkowo zły dla kielczan – pięć porażek i remis.
- No to najwyższa pora przełamać tę złą serię – twierdzi Michał Przybyła, napastnik Korony. – Dobrze, że nie mamy za dużo czasu na rozpamiętywanie przegranej z Zagłębiem. Chcemy uzyskać dobry wynik z Pogonią – dodaje Michał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?