Anglik uważa, że zwycięstwo nam Manchesterem, spowodowało zaniepokojenie w szeregach drużyny Alexa Fergusona, która nie może być teraz pewna końcowego sukcesu.
- Sezon nadal trwa, przed nami trzy spotkania, które trzeba koniecznie wygrać. Ostatnio pokonaliśmy United i wierzymy w to, że pogubią oni jeszcze punkty przed końcem tej rundy. Sami straciliśmy ostatnio wiele punktów, byliśmy źli na siebie, ale nie załamaliśmy się. Będziemy walczyć dalej nie wiem ile jeszcze punktów jest nam potrzebnych do mistrzostwa, ale The Blues są tylko 3 punkty pod liderem i dla wszystkich sprawa mistrzowskiego tytułu jest nadal otwarta. Musimy kontynuować nasze działania do samego końca – powiedział Wilshere.
Jack w wypowiedzi nawiązał także do bramki swojego kolegi Aarona Ramseya, który swoim trafieniem dał zwycięstwo The Gunners nad Czerwonymi Diabłami.
- Aaron jest moim dobrym przyjacielem i jestem bardzo zadowolony z jego bramki. Widziałem przez jakie dramatyczne sytuacje ostatnio przechodził, ale powrócił do nas i będzie walczył o swoją pozycję w drużynie. W ostatnim meczu był genialny. Jest dobrym graczem, a tacy myślą zawsze w podobny sposób. Nasza współpraca układała się pomyślnie, jednak jeżeli na boisku jest Cesc nasza gra wygląda zupełnie inaczej. Jest on fantastycznym zawodnikiem i bardzo nam go brakowało, jednak w naszych szeregach znalazł się godny jego następca. Graliśmy bardzo młodym składem i udało się pokonać Manchester, co świadczy o tym, że wszystko jest jeszcze przed nami. Nie mogę się doczekać kolejnego meczu z Aaronem w środku pola i Walcottem na skrzydle – zakończył Jack.
Źródło: TalkSport.co.uk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
