Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Będziemy atakować, będziemy grać bardzo agresywnie

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Wisła Kraków podejmie w piątek o godz. 20.30 Zagłębie Sosnowiec w ramach 14. kolejki I ligi. „Biała Gwiazda” po porażce w Bielsku-Białej będzie chciała znów wrócić na drogę zwycięstw.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

W Wiśle nie mogą zagrać w piątek Bartosz Jaroch i Kacper Duda. Obaj pauzują za kartki. Kontuzjowany jest wciąż Michał Żyro.

Gorzkie wspomnienia z wiosennego meczu

Wiosną Wisła grała z Zagłębiem w przedostatniej kolejce. To była niedziela. Dzień wcześniej potknął się Ruch Chorzów i „Biała Gwiazda” stanęła przed wielką szansą bezpośredniego awansu do ekstraklasy. Mecz z Zagłębiem jednak przegrała 1:2 i jak wiadomo ostatecznie pozostała w I lidze. Trener Wisły Radosław Sobolewski zapytany czy wspomnienie tamtego gdy pomyśli o tamtym meczu pojawiają się gorzkie wspomnienia czy bardziej chęć rewanżu, odpowiada: - Jedno i drugie. Mamy niemiłe wspomnienia z tego meczu. Mogliśmy zrobić niesamowity krok do przodu w tamtym sezonie. Niestety, Zagłębie pokonało nas wtedy i bardzo mocno utrudniło drogę do ekstraklasy.

Rozwiązać problem z młodzieżowcem

Przed piątkowym meczem najważniejszym problemem do rozwiązania będzie sprawa młodzieżowca. Kacper Duda pauzuje bowiem za czerwoną kartkę. Nie ma też Jakuba Krzyżanowskiego, który wyjechał na mistrzostwa świata U-17. Jak zatem szkoleniowiec rozwiąże ten problem. Sobolewski mówi: - Akurat w naszym przypadku nieszczęścia się zbiegają. Kuba Krzyżanowski wyjechał na mistrzostwa świata, czego my oczywiście gratuluję i to jest też fantastyczna rzecz. W tym samym czasie jeszcze otrzymuje czerwoną kartkę Kacper Duda i też nie możemy korzystać z niego w najbliższych spotkaniach. Oczywiście naturalnym zmiennikiem tej dwójki jest Patryk Gogół i wyglądał naprawdę całkiem dobrze na treningach. Tutaj absolutnie dźwignie temat i pokaże się z jak najlepszej strony, będzie chciał pokazać, że tutaj nie jest z przypadku, tylko chce być ważną częścią zespołu. Co do młodzieżowców, to w dwudziestce będzie Mariusz Kutwa oraz Kuba Wiśniewski. Dwójka, która tak naprawdę wielokrotnie z nami się przygotowywała czy była zapraszana na treningi pierwszego zespołu czy mecze towarzyskie. Klimat pierwszego zespołu znają i teraz dostają szansę może też na debiut w pierwszej drużynie. Przed własną publicznością, co będzie na pewno dla nich bardzo dużym przeżyciem i mam nadzieję, że poradzą sobie z emocjami, bo jeśli chodzi o ich dyspozycję, to tutaj śmiało mogą sobie poradzić.

Mecz w Bielsku-Białej jak ten z Odrą Opole

Na konferencji wróciliśmy również do meczu z Podbeskidziem. Trener Sobolewski został zapytany czy już znalazł odpowiedź na pytanie, dlaczego zespół zagrał słabiej niż we wcześniejszych spotkaniach. I dlaczego strata punktów pojawia się kolejny raz w starciu z drużyną, która ma wcześniej duże problemy. - Ciężko porównać ten mecz choćby do remisów ze słabszymi zespołami - mówi Radosław Sobolewski. - Teoretycznie, żeby była jasność słabszymi zespołami. Ten mecz porównałbym bardziej do spotkania z Odrą Opole. Na pewno, mimo naszych błędów, żeby była jasność, ten mecz mógł się inaczej potoczyć. Weszliśmy całkiem nieźle w to spotkanie, strzeliliśmy bramkę. W porządku, zrobiliśmy błąd w ustawieniu, przy zachowaniu struktury, przy asekuracji i straciliśmy bramkę na 1:1, ale później znowu jest to nieszczęście, że dostajemy czerwoną kartkę. Ten mecz mógł jednak zupełnie inaczej potoczyć, gdyby oczywistą dla mnie drugą żółtą kartkę dostał zawodnik Podbeskidzia. To musiała być druga żółta kartka, bo stempel zawsze karany jest żółtą kartką. Zawsze! Tutaj nawet nikt się nie zastanawia nad tym. Taki jest przepis. W tym przypadku zawodnik nie dostał żółtej kartki. A później dłuższy moment, gdy gra się dziesięciu, to nie jest prosta sprawa i nie udało się wywieźć z Podbeskidzia korzystnego wyniku. Wniosek dla mnie, dla całego sztabu i też dla chłopców po tym meczu musimy być taki, że niekoniecznie musi być tak, że jak dostajemy czerwoną kartkę, to musimy mecz przegrać. Musimy zrobić wszystko, żeby choćby zdobywać jeden punkt po takim meczu. I tutaj też analiza poszła w tym kierunku.

Dopytywany czy wpływ na grę zespołu mogła mieć absencja Romana Goku, który pauzował za kartki, Sobolewski mówi: - Wiadomo, że Goku jest niesamowicie ważną postacią tego zespołu i daje bardzo dużą jakość. Też pewność siebie reszcie zawodników. Umie wziąć piłkę, umie ją przytrzymać, wie co z nią zrobić. Umie asystować, umie też strzela bramki. Nie chciałbym jednak zwalać porażki na to, że nie było Goku. Byli inni zawodnicy i starali się jak najlepiej wypełnić lukę po Goku. Do pewnego momentu wyglądało to całkiem nieźle.

Bez lekceważenia Zagłębia Sosnowiec

Trener Wisły podkreśla, że nie będzie w jego zespole lekceważenia kolejnego rywala, który również ma duże problemy. Zagłębie Sosnowiec znajduje się bowiem bardzo nisko w tabeli I ligi: - Nie, nie. Przy okazji każdej konferencji mówię, że z naszej strony nie ma mowy o jakimkolwiek rozluźnieniu, lekceważeniu. Musimy wygrywać mecze i to jest duże ciśnienie, duża presja. Wiem, że mentalnie będziemy do tego meczu podejdziemy bardzo mocno skoncentrowani. Wiadomo, że zespół Zagłębia bardzo mocno się zmienił i potrzeba czasu, żeby pewne ogniwa zaczęła funkcjonować, ale widać po zmianie trenera, że to idzie w dobrym kierunku. Jedno co na dzisiaj można powiedzieć, to że faza przejściowa z obrony do ataku wygląda bardzo dobrze. Tacy zawodnicy jak Valencia czy Biliński fantastycznie się w tym czują i potrafią stwarzać zagrożenie dla zespołu przeciwnego. Dlatego musimy uważać w asekuracji naszego ataku, a będziemy chcieli atakować, będziemy chcieli bardzo agresywnie wyjść. Tym bardziej, że zespół Zagłębia grał Puchar Polski i to w wymiarze 120 minut. Będziemy zatem chcieli wyjść bardzo agresywnie, ale też z pełną odpowiedzialnością i z zachowaniem struktury przy asekuracji ataku, żeby nie nadziać się na kontrę.

Zagłębie grało we wtorek 120 minut z Górnikiem Zabrze w Pucharze Polski. Trener Sobolewski zapytany czy to może mieć wpływ na przebieg piątkowego meczu mówi:

- Powiem bardziej z perspektywy byłego piłkarza, żeby ktoś na mnie zaraz się nie rzucił. Oczywiście, że to ma znaczenie. 120 minut na niełatwej nawierzchni absolutnie zostaje w nogach. Trzy dni to można poświęcić jedynie na regenerację, załagodzenie mikrourazów, które po takich meczach i takim wysiłku występują. Dlatego nasz zamysł nie będzie się zmieniał jeśli chodzi o to spotkanie. Będziemy chcieli zaatakować, zagrać agresywnie z piłką, ale też bez piłki.

Sobolewski wierzy, że Raton przekona do siebie kibiców

Na koniec Sobolewski został zapytany o Alvaro Ratona i jego bardzo dobry występ w Bielsku-Białej. - Dzięki naszemu bramkarzowi wynik był cały czas na styku - nie ma wątpliwości szkoleniowiec. - Można powiedzieć, że czekaliśmy na taką sytuację, gdy my błyśniemy z przodu i może uda nam się strzelić bramkę wyrównującą. Jego dyspozycja cały czas nas utrzymywała w grze i to cieszy. Bardzo mocno pracujemy z Alvaro. Na treningu, ale również pod względem prowadzenia jego poza boiskiem. Dużo z nim rozmawiamy, żeby czuł pewność jeśli chodzi o zespół, sztab, żeby czuł wsparcie. I widać, że to wygląda coraz lepiej. Jestem pewien, że jego gra również przekona w pewnym momencie naszych kibiców. Choćby ten mecz z Podbeskidziem pokazuje, że potrafi grać bardzo solidnie, dobrze i z takim charakterem można powiedzieć. Mimo, że zespołowi nie szło, to cały czas stał na posterunku, dyrygował zespołem i ustawiał, podpowiadał, cały czas wspierał. I były też interwencje, które cały czas trzymały nas w grze i były bardzo cenne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Będziemy atakować, będziemy grać bardzo agresywnie - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24