Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Cieszymy się, że wreszcie zaczęły wpadać bramki

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wideo
od 16 lat
Tym razem trener Wisły Kraków Radosław Sobolewski miał prawo być w pełni usatysfakcjonowany. Jego zespół rozbił przy ul. Reymonta Arkę Gdynia aż 5:1. Co zrozumiałe, zupełnie inne nastroje panowały w gdyńskim zespole.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Mój komentarz będzie krótki - rozpoczął Tomasz Grzegorczyk, asystent Wojciecha Łobodzińskiego, którego zastępował w tym akurat spotkaniu. - Na pewno będziemy analizować ten mecz, bo był on bardzo słaby w naszym wykonaniu. Weszliśmy bardzo bojaźliwie w mecz, czego konsekwencją była stracona pierwsza bramka. Nie graliśmy tego, co sobie założyliśmy. To był słabszy mecz, musimy go przeanalizować, wyciągnąć wnioski, ale też uważam, że to też nie był mecz na pięć straconych bramek.

Arka wyglądała dużo gorzej od Wisły również pod względem fizycznym. Szczególnie w drugiej połowie. Przez dobry kwadrans gdynianie, którzy przecież gonili wynik, nie byli w stanie nawet zbliżyć się do pola karnego Wisły. Tomasz Grzegorczyk, zapytany właśnie o tę fizyczność gości, odpowiedział: - Na pewno będziemy to analizować. Nie chciałbym na gorąco odpowiadać na wszystkie pytania, bo się nie da po takim meczu. Uważam jednak, że bardziej wynikało to ze sfery mentalnej niż fizycznej.

Radosław Sobolewski przyszedł zadowolony na konferencję prasową, choć jego słowach było też widać, że pamięta o lawinie krytyki, jaka spadła na niego i zespół w ostatnim czasie. Trener Wisły powiedział: - Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Cokolwiek, co nie powiem... Powiem w ten sposób, to ktoś odbierze źle, powiem w inny, też będzie źle, więc chciałbym tylko serdecznie podziękować chłopakom za to spotkanie. Za to, ile zdrowia zostawili na boisku i to jest najważniejsze.

Zapytany o kontuzję Angela Baeny, któremu po szarpnięciu przez rywala najprawdopodobniej łokieć wyskoczył ze stawu, Sobolewski powiedział: - Angel razem z doktorem udali się do szpitala i myślę, że w najbliższym czasie będziemy wiedzieli, co się stało.

Wisła zagrała nieco inaczej niż we wcześniejszych meczach, przede wszystkim była mniej schematyczna w organizacji ataku. To przyniosło efekt. Czy był to plan akurat na Arkę? - Tak, przygotowaliśmy pewne rozwiązania pod Arkę. Tak jak przygotowujemy do każdego meczu - powiedział krótko Radosław Sobolewski.

Zapytany natomiast czy dla przebudowanego zespołu takie zwycięstwo może być początkiem czegoś znacznie lepszego niż ostatnio, odparł: - Chciałbym, żeby to właśnie taki mecz był. Zawsze nowo tworząca się drużyna, a wiadomo, że każdy wie o tym, że podczas tego okienka transferowego nastąpiło dużo zmian i tak naprawdę jest to nowa drużyna. A każdy nowy zespół potrzebuje takiego można powiedzieć wyraźnego meczu. W tamtej rundzie to był wyjazdowy mecz z Arką Gdynia, w którym przegrywaliśmy 0:1, a ostatecznie wygraliśmy 3:1. Mam nadzieję, że teraz ten mecz też takim właśnie spotkaniem będzie. Cieszymy się, że wreszcie zaczęły wpadać bramki po sytuacjach, które sobie tworzymy. Mam nadzieję, że wreszcie chłopaków to „puści” i będą spokojniejsi. I można powiedzieć luźniejsi. Jak będą znajdować się w takich sytuacjach pod bramką, to z chłodną głową będą je wykorzystywać.

Na koniec padło pytanie o to, dlaczego szczególnie w pierwszej połowie zawodnicy ślizgali się na murawie. Sobolewski powiedział: - Myślę, że murawa na Wiśle zawsze jest przygotowana idealnie. To chyba już każdy w Polsce, który tutaj przyjeżdża, to powtarza. Murawa jest idealna. Ślizgali się natomiast zawodnicy jednej i drugiej drużyny. Przyczyna? Znów to jest indywidualna sprawa i nie chciałbym tego rozwijać.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Cieszymy się, że wreszcie zaczęły wpadać bramki - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24