Wisła pewnie ograła Pogoń Siedlce. Wiosną w Płocku pomyślą o Ekstraklasie

Sebastian Chmielak
Wisła Płock wygrała z Pogonią Siedlce 2:0
Wisła Płock wygrała z Pogonią Siedlce 2:0 Artur Szczepański
Na zakończenie jesiennych rozgrywek w 1. lidze, Wisła Płock pewnie wygrała na wyjeździe z Pogonią Siedlce 2:0. Dzięki zwycięstwu płocczanie zimę spędzą jako wiceliderzy.

Dziś w Siedlcach byliśmy świadkami ostatniego meczu 1. ligi w 2014 roku. Obie ekipy chciały zakończyć rok jak najlepiej. Gospodarze chcieli zmniejszyć dystans do drużyn zajmujących bezpieczne miejsca w tabeli,a Wisła miała szansę spędzić zimę na 2. miejscu w tabeli. Pogoda dziś była beznadziejna, termometry wskazywały około -10 stopni, a uczucie zimna podnosił jeszcze przeszywający wiatr. Po rozstaniu się z Danielem Purzyckim, zespól gospodarzy poprowadził Bartosz Tarachulski wspierany przez Krzysztofa Pawlusiewicza, Marcina Tomaszewskiego oraz Grzegorza Tomalę.

Od pierwszych minut inicjatywę przejęli goście, którzy w 2. minucie stworzyli pierwszą groźną akcję. Piłka zagrywana z rzutu wolnego znalazła adresata w polu karnym gospodarzy, jeden z gości uderzył głowa obok bramki. Z każda następną minutą do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, jednak dobre, składne akcje Pogoni kończyły się w polu karnym Wisły. Zawodnicy z Siedlec zbyt rzadko decydowali się na oddanie strzału. W 22. minucie jeden z zawodników Wisły zdecydował się na bezpośredni strzał z rzutu wolnego, ale na posterunku był Tobjasz. Chwile później na bramkę Kiełpina uderzył Dziubiński, ale futbolówka poleciała obok bramki. Swoją kolejną szansę po stałym fragmencie mieli Nafciarze, ale strzał jednego z nich poleciał tuż przy słupku siedleckiej bramki. Potem siedlczanie oddali dwa groźne strzały, najpierw Dziubiński uderzył mocno z dystansu nad bramka,a chwile potem uderzenie Kaby`ego wylądowało w rękawicach Kiełpina.W 39. minucie goście wyszli na prowadzenie. Jacek Góralski zagrał w pole karne do Mikołaja Lebedyńskiego, a ten odwrócił się z piłką i z kilku metrów pokonał Tobjasza.

Druga część rozpoczęła się od wyrównanej i wolnej gry obydwu drużyn. pierwsi zaatakowali gospodarze, an strzał z 18. metra zdecydował się Wojciech Wocial. Uderzenie napastnika gospodarzy przeleciało nad bramką. Kilka minut później w zamieszaniu pod bramka gości, Dybiec uderzył piętka na bramkę Wisły, ale na posterunku był bramkarz. Mimo przewagi w początkowej fazie drugiej połowy, bramkę zdobyła Wisła. Dośrodkowanie z prawej stronie wykorzystał uderzeniem głową Piotr Ruszkul. Potem ładną indywidualną akcją popisał się Janus, ale strzał Nafciarza obronił Tobjasz. Kilka minut później strzelał Dziubiński, jednak na posterunku był Kiełpin. Następną akcję gospodarzy uderzeniem wykończył paczkowski, ale futbolówka poleciała nad poprzeczką. W 81. minucie Pogoń mogła zdobyć bramkę kontaktową, Dzięgielewski z 11. metrów kopnął piłkę w stronę bramki kieł[ona,a le piłka przeleciał minimalnie obok. Na dwie minuty przed końcem, strzał jednego z gospodarzy na raty obronił Kiełpin.
Mecz zakończył się zwycięstwem gości.

Na pochwałę zasługują obydwie drużyny. Zespoły, mimo bardzo niskiej temperatury stworzyły bardzo dobre widowisko, które obfitowało w sytuacje podbramkowe. Na uwagę zasługuje również frekwencja na meczu, zawody oglądało 1057 widzów. Mecze siedleckiej drużyny mimo słabszych wyników, przyciąga na stadion dużo widzów.

Był to ostatni akt piłkarskiej jesieni w 1. lidze. Pogoń na fali entuzjazmu przystępowała do 1. ligi, boisko zweryfikowało, ze zespól z Siedlec musi dobrze przepracować okres przygotowawczy, zrobić kilka transferów, aby zdobyć więcej punktów na wiosnę i się utrzymać. Pogoń stać na utrzymanie, biało-niebiescy to żółtodzioby na 1. ligowym froncie. Wielu piłkarzy dopiero w tym roku zagrała swoje pierwsze mecze na zapleczu Ekstraklasy. Jest to cenna lekcja dla całego środowiska piłkarskiego w Siedlcach.

Wisła natomiast ma kapitalną serię, 9. spotkań bez porażki robi wrażenie. Świetne wyniki powodują, że Nafciarze przezimują na 2. miejscu w tabeli. Mało kto wierzył, ze akurat tak dobrze potoczy się dalsza część rundy jesiennej po niezbyt dobrym początku. Czy ekipę z Płocka stać na awans? Na pewno o wiele łatwiej będzie to zrobić, gdy sprowadzonych do Płocka zostanie kilak nazwisk, które podniosą jakość gry.

Osobiście życzę utrzymania siedleckiej Pogoni an 1. ligowym froncie, a Nafciarzom awansu do Ekstraklasy. Mazowsze zasługuje, aby w najwyższej klasie rozgrywkowej grała nie tylko Legia.

Następne mecze 1. ligi w marcu 2015 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24