Wisła Płock wygrała z Pelikanem i pozostała liderem 2. ligi

Dariusz Piekarczyk/Dziennik Łódzki
Pelikan Łowicz przegrał z Wisłą Płock
Pelikan Łowicz przegrał z Wisłą Płock Krzysztof Nowacki / Polskapresse
Lider 2. ligi za silny dla Pelikana Łowicz. Wisła Płock pokonała w niedzielę w Łowiczu zespół trenera Grzegorza Wesołowskiego, biorąc tym samym rewanż za jesienną porażkę na swoim boisku 1:2. To było pierwsze ligowe zwycięstwo "Nafciarzy" w Łowiczu.

Początek meczu nie zwiastował jednak triumfu lidera tabeli. To, grający z rozmachem łowiczanie, przeprowadzali groźne akcje. Nie stwarzały one jednak bezpośredniego zagrożenia pod bramką drużyny przeciwnej. Wisła skontrowała. Skończyło się jednak na strzale w słupek. Błąd popełnił Mykoła Dremluk i Marcin Krzywicki znalazł się sam na sam z Mariuszem Różalskim. W ostatniej chwili piłkę spod nóg wybił mu jednak Krzysztof Brodecki. Odpowiedział Pelikan. W polu karnym Wisły padł faulowany Maciej Wyszogrodzki, ale sędzia uznał, że nic nie było i nakazał grać dalej.

Za to w 30 minucie doświadczony Filip Burkhardt zdecydował się na lekki strzał z około 20 metrów. Strzał to nawet za mocno powiedziane. To był lob. Bramkarz Pelikana dał się jednak zaskoczyć. Pierwsze minuty drugiej połowy mało ciekawe. W 59 minucie Wisła prowadziła jednak już 2:0. Gola zdobył Krzysztof Janus ośmieszając przy okazji obrońców Pelikana, których mijał jakby to byli gracze klasy B. Trzy minuty później Rafał Kujawa wykorzystał błąd bramkarza Wisły i zdobył kontaktowego gola. Teraz dopiero się zaczęło. Pelikan ruszył do szturmu.

Przez wiele minut meczu trwało prawdziwe oblężenie bramki gości. Maciej Wyszogrodzki zmarnował co najmniej dwie wyborne okazje bramkowe. Groźnie strzelał także Michał Adamczyk. Gol jednak nie padał. Mógł za to paść już w doliczonym czasie gry. Najpierw Kamil Jackiewicz trafił z kilku metrów w bramkarza. Do odbitej piłki dobiegł Rafał Kujawa. Strzelił! Gol? Nie, bo Paweł Magdoń zablokował piłkę zmierzającą do siatki. W sumie remis byłby wynikiem najsprawiedliwszym.

Pelikan Łowicz - Wisła Płock 1:2 (0:1)

Gole: 0:1 - Filip Burkhardt (30), 0:2 - Krzysztof Janus (59), 1:2 - Rafał Kujawa (62)

Pelikan: Różalski - Konrad Kowalczyk (86, Jackiewicz), Mykoła Dremluk, Brodecki, Sebastian Ceglarz - Wyszogrodzki, Łakomy, Pomianowski (70, Bojańczyk), Adamczyk - Solecki, Kujawa. Trener: Grzegorz Wesołowski.

Wisła: Szczepankiewicz - Nadolski, Ma- gdoń, Radić, Mysona - Janus, Góralski, Burkhardt (75, Zembrowski), Dziedzic - Hiszpański (58, Grudzień), Krzywicki (79, Sekulski). Trener: Marcin Kaczmarek.

Czerwona kartka: Góralski (80 minuta, druga żółta) - Wisła.

Żółte kartki: Konrad Kowalczyk, Łakomy, Pomianowski - Janus, Góralski, Hiszpański.

Sędziował: MIchał Woś (Zamość).

Widzów: 500.

Dziennik Łódzki

Polub nas na Facebooku! Już prawie 40 tysięcy fanów dyskutuje z nami na naszym fan-page'u. Tam dzieje się jeszcze więcej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24