Wisła poprzednio przegrała z Motorem w Lublinie 1:4, a następnie zremisowała na wyjeździe z GKS-em Bełchatów 1:1, a więc teraz kolei na zwycięstwo, tym bardziej, że po raz ostatni w tym roku zagra u siebie.
– Po ostatnich meczach odczuwamy niedosyt i chcemy w dwóch ostatnich tegorocznych spotkaniach zdobyć komplet punktów – mówi Mateusz Pielach, obrońca i kapitan zespołu z naszego regionu. – Na razie skupiamy się na meczu z Lechem II, a o starciu z Garbarnią Kraków pomyślimy później.
Pierwszy zespół ze stolicy Wielkopolski, który notabene walczy o tytuł mistrza Polski, tego samego dnia, co druga drużyna gra mecz o punkty w derbach Poznania z Wartą, więc raczej nie ma mowy o oddelegowaniu podstawowych zawodników do ekipy rezerw.
– Nie patrzymy na to. Dla nas każdy rywal jest tak samo istotny. Będziemy bardzo zmobilizowani i chcemy wygrać przed własną publicznością, udanie kończąc rok. Nie mówmy też o rewanżu, ponieważ z Lechem II pierwszy mecz graliśmy bardzo dawno – kończy Pielach.
– Gramy na swoim boisku z niezłym rywalem, który w każdym meczu chce się pokazać – mówi Mariusz Pawlak, trener Wisły. – To nie przypadek, że ta drużyna jest tak wysoko w tabeli.
Po 18. seriach gier, Lech II zajmuje piątą lokatę, a Wisła jest dwie pozycje niżej i do zespołu z Poznania traci zaledwie trzy punkty. – Poznaniacy to zespół wybiegany, a my musimy zagrać odpowiedzialnie i konsekwentnie, zarówno w obronie, jak i w araku – kończy Pawlak.
Do gry w Wiśle wraca pauzujący wcześniej za żółte kartki pomocnik Bartłomiej Bartosiak, ale dalej "Dumę Powiśla" prześladują kontuzje i nie ma szans, że w tym roku do gry wróci między innymi najlepszy snajper Wisły Adrian Paluchowski, autor siedmiu goli. Działacze biało-niebieskich ratują sytuację, zgłaszając do pierwszego zespołu juniorów.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?