Wisła Puławy zagra z ligową czołówką

W najbliższą sobotę (godzina 18) „Dumę Powiśla” czeka starcie z czwartym w tabeli Zagłębiem Sosnowiec, a następnie rywalizacja z plasującą się na piątej lokacie Miedzią Legnica (5 maja, piątek, godz. 18).

Puławianie zajmują z kolei pozycję piętnastą, skazującą na grę w barażach o pierwszą ligę z czwartym zespołem drugiej ligi (obecnie jest nim Radomiak). Do bezpiecznej, czternastej lokaty (zajmuje ją GKS Tychy) biało-niebiescy tracą tylko punkt i jest szansa, że niebawem będą wyżej w tabeli. Co prawda, Zagłębie i Miedź to drużyny z górnej półki, ale kibice ekipy prowadzonej przez Adama Buczka mają lekkie powody do optymizmu.

Wisła potrafi grać z teoretycznie silniejszymi rywalami (świadczą o tym m.in. zwycięstwa z Olimpią Grudziądz, i Chrobrym Głogów, czy remisy z Sandecją Nowy Sącz, Zagłębiem oraz Chojniczanką), a na dodatek wiosną tego roku znacznie lepiej spisuje się w gościach. „Biało-niebiescy” w czterech wyjazdowych meczach zdobyli dziewięć punktów, a u siebie, również w czterech spotkaniach, wywalczyli tylko punkt. Poza tym Konrad Nowak i jego koledzy chcą się zrewanżować Miedzi za jesienną porażkę aż 1:5.

– Ostatnio przegraliśmy u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:1, ale widać postępy w grze zespołu – mówi Robert Złotnik, drugi trener Wisły. – Jestem pewien, że jeżeli będziemy dalej tak grać, to zaczniemy punktować i się utrzymamy.

Przez kilka najbliższych miesięcy na boisku nie pojawi się obrońca, a zarazem kapitan Wisły – Mateusz Pielach. 15 kwietnia podczas meczu ze Zniczem w Pruszkowie zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. 29-letni zawodnik jest już po udanej operacji przeprowadzonej przez doktora Jacka Walawskiego.

MAGAZYN SPORTOWY24 - Piotr Czachowski podsumowuje rundę zasadniczą Ekstraklasy