Wiśle Kraków nie można odmówić

Bartosz Karcz /Gazeta Krakowska
Wszyscy w klubie liczymy na to, że wkrótce Wisła mocno przyspieszy na wielu polach
Wszyscy w klubie liczymy na to, że wkrótce Wisła mocno przyspieszy na wielu polach Rafał Jamróz (Ekstraklasa.net)
- Wszyscy w klubie liczymy na to, że wkrótce Wisła mocno przyspieszy na wielu polach. Ja traktuję to jako ogromne wyzwanie - powiedział Jakub Jarosz, nowy dyrektor wykonawczy Wisły Kraków.

Wraca Pan do Wisły po ponad trzech latach. Czy to prawda, że ten powrót przygotowywany był już od grudnia?
Pod koniec grudnia rozpoczęły się rozmowy na temat objęcia przeze mnie stanowiska dyrektora wykonawczego, które zakończyły się podpisaniem umowy 7 stycznia.

W 2006 roku odchodził Pan z Wisły razem z Danem Petrescu w dość emocjonalny sposób. Nie miał Pan w związku z tym oporów przed powrotem do klubu z ul. Reymonta?
To już stare dzieje, a teraz bardzo się ucieszyłem z propozycji pracy w Krakowie. Wisła jest klubem, który jeśli składa takie oferty, to po prostu nie można odmówić.

Na ile realia pracy w Wiśle zmieniły się od 2006 roku?
Jeszcze do końca nie jestem zorientowany we wszystkich kwestiach. W poniedziałek 11 stycznia mamy spotkanie, podczas którego wyjaśnimy sobie zapewne wiele spraw. Jestem na etapie ponownego odnajdywania się w Wiśle, ale nie powinno mi to zająć wiele czasu.

W Wiśle zmienia się wiele w zakresie organizacji. Stworzono nowy dział public relations, wrócił Pan, a za moment pewnie pojawią się nowi ludzie w marketingu. Czy to przygotowanie do skoku jakościowego, który ma nastąpić po otwarciu nowego stadionu?
Można tak to określić. Wszyscy w klubie liczymy na to, że wkrótce Wisła mocno przyspieszy na wielu polach. Ja traktuję to jako ogromne wyzwanie. Chcemy się dobrze przygotować do wykonania zadań nie tylko czysto sportowych, ale również organizacyjnych.

Uczył się Pan działania w piłce nożnej w Wiśle. Później pracował Pan na bardzo odpowiedzialnym stanowisku w Zagłębiu Lubin. Czy to doświadczenie jest rzeczywiście bezcennym bagażem, który może Pan teraz spożytkować w Wiśle?
Nauka na studiach czy czytanie książek na temat działania w futbolu nie zastąpią praktyki. Każdy rok mojej pracy czy w Wiśle, czy w Zagłębiu to właśnie bagaż bezcennych doświadczeń. Przez te trzy lata, które spędziłem w Lubinie, bardzo dużo się nauczyłem. Tę naukę rzeczywiście będę się starał teraz wykorzystać w Wiśle. Mam nadzieję, że z dobrym skutkiem.

Jakie pierwsze zadanie zostało przed Panem postawione?
Przede wszystkim musimy sobie w klubie określić między sobą, jak ta organizacja będzie wyglądała w najbliższym czasie. A jeśli chodzi o zadania bardziej bieżące, to oczywiście będziemy chcieli zapewnić jak najlepsze warunki piłkarzom w okresie przygotowawczym. Palącą sprawą będą też transfery, przy których będzie zapewne wiele pracy.

Zna Pan dobrze trenera Macieja Skorżę, z którym będzie Pan przede wszystkim współpracował?
Nie mieliśmy jeszcze okazji z sobą współpracować, ale jestem przekonany, że wszystko w tej współpracy będzie się układało dobrze. Mam nadzieję, że wspólnie z trenerem, a także prezesem Markiem Wilczkiem będziemy ciągnęli Wisłę do przodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24