Wtorek z Ligą Mistrzów: Hit na Etihad, Polacy zagrają w Turynie

mgs
Przed nami kolejne mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów. Zdecydowanym hitem wtorkowego wieczoru będzie starcie Manchesteru City z Barceloną na Etihad Stadium. Obie ekipy mierzyły się także rok temu, wówczas górą byli Katalończycy.

Manchester City - FC Barcelona

Hitem nie tylko tej kolejki fazy pucharowej Ligi Mistrzów, ale i wszystkich meczów 1/8 finału niewątpliwie jest starcie Manchesteru City z Barceloną. Pierwsza odsłona bitwy o ćwierćfinał zostanie rozegrana już dziś na Etihad Stadium. Trudno ocenić, która z drużyn może być uznawana za faworyta, bowiem szanse na zwycięstwo są niemal równe. Co ważne, obie ekipy miały okazje grać ze sobą w ubiegłym sezonie i to w dodatku na tym samym etapie rozgrywek. Wówczas triumf święcili Katalończycy, którzy wygrali oba starcia, odpowiednio 2:0 i 2:1.

Nie należy jednak przywiązywać wagi do starć sprzed roku, bowiem rzeczywistość, jaka otacza obecnie obie ekipy jest diametralnie różna. Jeśli chodzi o "Obywateli" aktualnie są wiceliderami angielskiej ekstraklasy. Plasują się na drugiej pozycji i do pierwszej Chelsea tracą pięć punktów. W sobotę podopieczni Manuela Pellegriniego odnieśli okazałe zwycięstwo przeciwko ekipie Newcastle United, którą pokonali aż 5:0. Z kolei "Duma Katalonii" sprawiła niemałą sensację i w meczu 24. kolejki La Liga uległa na własnym stadionie Maladze 0:1. "Blaugrana" tym samy do liderującego Realu Madryt traci już cztery "oczka".

- Jeśli będziemy mieć dobry dzień, to może być dla nas fantastyczny wieczór. Wszyscy piłkarze Manchesteru City są przygotowani i chcą jak najszybciej wyjść na boisko. Nie boimy się Barcelony i mimo porażek sprzed roku nie mamy powodów do zmartwień. Siłą Barcelony są wybitne jednostki, które w ciągu kilku sekund mogą rozstrzygnąć mecz. To wyjątkowa drużyna z wyjątkowymi zawodnikami, ale wierzymy, że możemy ją pokonać. Można wyobrazić sobie przecież trudniejsze mecze, chociażby na wyjeździe ze Stoke City - ocenił obrońca Manchesteru City, Vincent Kompany

Kogo dziś zabraknie na boisku? Po stronie Barcelony urazy wykluczają z gry Poza Thomasa Vermaelena i Douglasa, ale żaden z nich od początku sezonu nie odgrywa kluczowej roli w drużynie "Dumy Katalonii". Większy problem jeśli chodzi o nieobecności ma Manuel Pellegrini, bowiem nie będzie mógł skorzystać z zawieszonego za czerwoną kartkę Yaya Toure.

Przewidywane składy

Manchester City: Hart; Zabaleta, Mangala, Kompany, Clichy; Fernandinho, Fernando; Nasri, Silva, Milner; Aguero.

Barcelona: Bravo; Alba, Mascherano, Piqué, Alves; Iniesta, Busquets, Rakitić; Neymar, Messi, Suárez.

Juventus Turyn - Borussia Dortmund

Niezmiennie od kilku sezonów piłkarze Juventusu rządzą i dzielą w Serie A, a ich hegemonia na Półwyspie Apenińskim zdaje się nie mieć końca. Biorąc pod uwagę obecną sytuację w tabeli włoskiej ekstraklasy wszystko wskazuje na to, że i w tym roku Bianconeri będą mogli cieszyć się z kolejnego Scudetto. Jednakże sukcesy odnoszone na krajowym podwórku zaczynają być w Turynie niewystarczające. W stolicy Piemontu wszyscy z utęsknieniem oczekują na wielkie sukcesy "Starej Damy" w europejskich pucharach, a w tym roku pod wodzą Massimiliano Allegriego turyńczycy chcą zawojować w Champions League.

Na drodze Juventusu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów stanie Borussia Dortmund. Wicemistrzowie Niemiec są chyba jednym z największych paradoksów tego sezonu. Dlaczego? W Bundeslidze okupują dolne lokaty w tabeli, notują wstydliwe porażki ze znacznie słabszymi od siebie rywalami i chociaż ostatnimi czasy zaczęli odbijać się od dna, ich byt w niemieckiej ekstraklasie wciąż nie jest wesoły. Sytuacja zupełnie inaczej prezentuje się w europejskich rozgrywkach, gdzie dortmundczycy przynajmniej w fazie grupowej, nie mieli sobie równych. Z sześciu spotkań wygrali cztery, notując jedną porażkę i jeden remis, dzięki czemu awansowali do fazy pucharowej z pierwszego miejsca.

Drużyna Juergena Kloppa ma za sobą piątkowy ligowy mecz, który zakończył się zwycięstwem z VfB Stuttgart 3:2. Obecnie zajmuje dwunaste miejsce w tabeli. Z kolei Juventus pokonał Atalantę Bergamo i przy remisie Romy z Hellas, powiększył swoją przewagę nad rzymianami do aż do dziewięciu punktów.

Ciekawostką jest fakt, że obie drużyny mierzyły się ze sobą w finale Ligi Mistrzów w 1997 roku. Wówczas Borussia pokonała Juventus 3:1, po dwóch golach Michaela Zorca i trafieniu Karla-Heinza Riedle.

Kogo dziś zabraknie? Z powodu kontuzji w barwach Juventusu mogą nie wystąpić dziś Andrea Barzagli i Alessandro Matri. Natomiast w Borussii na pewno nie zobaczymy Kevina Grosskreutza, a wątpliwe są występy Sebastriana Kehla, Erica Durma i Kevina Kampla.

Przewidywane składy

Juventus: Buffon; Lichtsteiner, Bonucci, Chiellini, Evra; Pogba, Pirlo, Marchisio; Vidal; Tevéz, Morata.

Borussia Dortmund: Weidenfeller; Piszczek, Sokratis, Hummels, Schmelzer; Bender, Gündogan; Błaszczykowski, Kagawa, Reus; Aubameyang.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24