Za kulisami meczu ŁKS-u

bart/Express Ilustrowany
Nie ma wątpliwości, że jednym z piłkarzy, który miał po ostatnim gwizdku sędziego najwięcej powodów do radości był Marcin Mięciel.

- Muszę szczerze przyznać, iż spodziewałem się nieco lepszej postawy z naszej strony. Jakoś tak jest, że z teoretycznie silniejszymi drużynami potrafimy grać skuteczniej. Jeszcze trochę brakuje nam świeżości, ale ona powinna przyjść z czasem. Na dzisiaj to w sumie dobrze, że nie jesteśmy w ekstraklasie, bo tam gra się płynniej. Jednak nasz cel się nie zmienia i zamierzamy awansować już za kilka miesięcy. Mam nadzieję, że w kolejnym starciu z GKP Gorzów zagramy bardziej widowiskowo.

"Kosa" woli na lewej stronie
Powracający do zespołu po kontuzji Jakub Kosecki nie mógł być
do końca zadowolony ze swojej postawy.

- Pewnym usprawiedliwieniem dla mnie jest to, że bolała mnie noga, podświadomie starałem się oszczędzać. Poza tym, zdecydowanie lepiej czuję się na lewej, niż na prawej stronie. Fajnie, że wygraliśmy - stwierdził Kosecki.

Pięknie to w Hiszpanii
Na pomeczowej konferencji prasowej obaj szkoleniowcy byli w diametralnie odmiennych nastrojach.
Andrzej Pyrdoł (trener ŁKS): - Już kilkakrotnie mówiłem, że w tej klasie rozgrywkowej nie ma łatwych spotkań i okazało się, iż mam rację. Bez odpowiedniego zaangażowania można zapomnieć o zwycięstwach. Chwała Marcinowi Mięcielowi za jego regularne bramki, dzisiaj trafił również Marcin Smoliński. To mnie szczególnie cieszy i liczę na to, że będzie to dla niego rodzaj przełamania. Wcześniej miewał dogodne okazje bramkowe, jednak nie potrafił ich wykorzystać. Najistotniejszy jest komplet punktów.Widać było brak świeżości, ale jestem przekonany, że poprawimy to szybko, a złe wrażenie całkowicie zaciera fakt zwycięstwa. Piękną piłkę możemy podziwiać w Barcelonie czy Madrycie, u nas mecze wygrywa się walką.
Grzegorz Kowalski (trener MKS): - Oczywiście gratuluję zwycięstwa gospodarzom. Uważam, że ten mecz nieco rozczarował, w pierwszej lidze wypada grać nieco lepiej. Osobiście jestem mocno rozczarowany. Przegrać zawsze można, ale boli mnie, kiedy tracimy gole po takich prezentach dla przeciwników. Ełkaesiacy to na tyle doświadczony zespół, że potrafił wykorzystać naszą beztroskę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24