Zarząd Zawiszy chce obniżki zarobków prezesa Ekstraklasy SA

Radosław Kliszewski
Zarząd klubu Zawisza Bydgoszcz chce zwołać zebranie zgromadzenia akcjonariuszy spółki Ekstraklasa SA. Jedną z kwestii, która miałaby zostać podczas niego poruszona jest obniżenie zarobków prezesa spółki Bogusława Biszofa.

- Gdy z mediów dowiedziałem się o długach spółki poprosiłem prezesa Biszofa o sprawozdanie finansowe oraz listy płac. Okazało się, że nie mogę ich otrzymać. A gdy zacząłem drążyć temat, to usłyszałem, że prezes mnie wcale do występów w ekstraklasie nie zapraszał - mówi właściciel Zawiszy, Radosław Osuch.

Właściciel bydgoskiego klubu jest zażenowany działaniem prezesa Ekstraklasy SA. Jego pensja jest wypłacana ze składek wszystkich klubów występujących w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy, a spółka tonie w zadłużeniach. Jednym z sposobów do uzyskania oszczędności, które Radosław Osuch chce zaproponować na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy jest obniżenie pensji zarobków prezesa spółki. - Uważam, że w dobie kryzysu trzeba obniżyć zarobki prezesa. Tak jak zrobiła to większość firm i to w wielu branżach. Z moich informacji wynika, że obsługa ekstraklasy w porównaniu z poprzednią się potroiła i wynosi teraz prawie 3 mln zł. Słyszałem, że poprzedni prezes zarabiał nieco ponad 20 tys. zł, a jak jest teraz? - grzmi właściciel beniaminka T-Mobile Ekstraklasy.

Ze zwołaniem takiego zgromadzenia nie powinno być żadnego problemu, bo potrzebnych jest do tego zaledwie dwóch wniosków z klubów Ekstraklasy. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że chęć do zwołania zgromadzenia wyraża co najmniej sześć klubów.

Po wcześniejszych działaniach Radosława Osucha, który nie szczędzi słów krytyki wobec arbitrów sędziujących spotkania jego drużyny. Wiadomo, że relację między nim a działaczami Ekstraklasy SA są lekko mówiąc napięte. Zawisza Bydgoszcz jest w aktualnie trwającym sezonie najczęściej karanym zespołem i do zapłaty ma aż 65 tysięcy złotych.

Właściciel klubu oburzony jest również faktem braku obrony i możliwości odwołania się od kary za swoje zachowanie po spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała (obrażał sędziego głównego) oraz za baner widniejący na oficjalnej stronie jego klubu. Dotyczył on sędziego Pawła Pskita, który miał "zapraszać do salonu fryzjerskiego w Łodzi". Reklama odnosiła się do czasów Ryszarda F., który w polskiej piłce działał pod pseudonimem "Fryzjer". - Zostałem skazany bez możliwości obrony i odwołanie w Ekstraklasie S.A. Dzień przed jej posiedzeniem do klubu wysłany został mail, że jutro mam się stawić w Warszawie. Było to niemożliwe, bo tego dnia miałem w bydgoskim sądzie rozprawę w sprawie meczu podwyższonego ryzyka z GKS-em Katowice jeszcze z I ligi. Wysłałem do Ekstraklasy pismo z sądu wraz załączonymi dokumentami. Rozpatrywanie tej sprawy powinno zostać odłożone. A zamiast tego bez naszego udziału nałożono na nas dotkliwą karę - tłumaczy Radosław Osuch.

Spółka prowadząca rozgrywki T-Mobile Ekstraklasy karze drużynę z grodu nad Brdą, a oni prawnie nadal jeszcze do niej nie należą. Zawisza Bydgoszcz po awansie do ekstraklasy powinien otrzymać akcje spółki zarządzającej najwyższą klasą rozgrywkową. Zdaniem działaczy Zawiszy, udziały w postaci 6 procent wciąż nie trafiły do bydgoskiego klubu i prawnie nadal należą do Polonii Warszawa, od której nie można ich wyegzekwować. Jak wiadomo klub z Konwiktorskiej nie dostał licencji i został relegowany do 4. ligi mazowieckiej.

źródło: własne/sport.pl

Zawisza Bydgoszcz

ZAWISZA BYDGOSZCZ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24