Gonçalo Feio chciał poprowadzić Motor do największych sukcesów, ale tego nie zrobi

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
(Po odejściu z Motoru Gonçalo Feio (z prawej) obowiązki pierwszego szkoleniowca przejął dotychczasowy asystent Portugalczyka, Mateusz Stolarski)
(Po odejściu z Motoru Gonçalo Feio (z prawej) obowiązki pierwszego szkoleniowca przejął dotychczasowy asystent Portugalczyka, Mateusz Stolarski) fot. Motor Lublin
- Chcę zapisać się w historii. Chcę być numerem jeden - mówił Gonçalo Feio o swojej przyszłości w Motorze. 10 dni później trener złożył dymisję i zostawił zespół walczący o awans.

Portugalski szkoleniowiec objął lubelski zespół 19 września 2022 roku. Cztery dni po kompromitującej porażce Motoru na Arenie z Wisłą Puławy 2:6. Lubelska drużyna zamykała wtedy tabelę 2. ligi z zaledwie jedną wygraną na koncie.

18 miesięcy spędzonych w Lublinie było okresem wyjątkowo burzliwym, w którym na pierwszy plan wysuwały się często sprawy poza piłkarskie. Ale był też przede wszystkim okresem sukcesów sportowych. Gonçalo Feio przejmując ostatni zespół w lidze doprowadził go do awansu do Fortuna 1. ligi, a w tym sezonie włączył się do walki o promocję do PKO Ekstraklasy. Portugalczyk rozbudził nadzieje wśród kibiców i zainteresowanie Motorem mieszkańców miasta.

Feio nigdy nie gryzł się w język, gdy coś mu nie odpowiadało. W lutym 2023 roku publicznie krytykował MOSiR Bystrzyca. „Klub bał się opublikować, więc robię to ja - w obronie tego klubu i mojej drużyny” - napisał w mediach społecznościowych zamieszczając wideo, w którym krytykuje miejską spółkę.

- Wokół Motoru jest bardzo dużo ludzi nieżyczliwych. Ludzie w MOSiR-ze wolą gościć na tym stadionie inne eventy, niż Motor - grzmiał, mając pretensje o nieprzygotowane boisko na jeden z zimowych sparingów.

Wtedy też zaczął przybierać na sile konflikt z ówczesnym prezesem Motoru, Pawłem Tomczykiem. Jego kulminacją były wydarzenia po pucharowej porażce z Rakowem Częstochowa.

- Jesteśmy chyba jedynym klubem w Polsce, gdzie prezes jest smutny po zwycięstwach zespołu, a zadowolony po porażkach, bo ma tam kolegów gdzieś - mówił Portugalczyk.

Okazało się, że po meczu Gonçalo Feio zranił prezesa oraz obraził rzeczniczkę klubu. Do dzisiaj na stronie internetowej klubu zamieszczone są przeprosiny trenera, będące konsekwencją nałożonych na niego kar.

Ostrym językiem, ale i wynikami szybko zjednał sobie poparcie kibiców. Fani wielokrotnie stawali po stronie emocjonalnie reagującego Portugalczyka.

Konsekwencje zranienia byłego prezesa mogły być poważniejsze, ale za trenerem stawił się właściciel Motoru, Zbigniew Jakubas. Prezes i rzeczniczka stracili pracę, Feio pozostał na ławce.

- Piłka nożna, to nie jest sport dla grzecznych dzieci. To nie jest opera ani teatr - tłumaczył.

Biznesmen często mówił o presji i stresie ciążącym na szkoleniowcu, którego całe życie kręciło się wokół pracy w klubie.

Przed kilkoma dniami Gonçalo Feio zdobył licencję UEFA Pro, czyli najwyższe uprawnienia trenerskie. Świat futbolu stoi przed nim otwarty.

- Tak, trener Feio jest pożądany. Kluby polskie i zagraniczne chcą trenera Feio - mówił.

Portugalczyk miał kontrakt z Motorem do 30 czerwca. Twierdził, że wszystkie szczegóły nowej umowy zostały uzgodnione i miał nadzieję, że podpisy jego i prezesa klubu znajdą się pod kontraktem w trwającej obecnie przerwie dla kadry.

- Czuję, że Lublin mnie chce. Pewnie w innym klubie mógłbym zarabiać więcej i pracowałbym w wyższych klasach rozgrywkowych. Ale w swojej karierze nie chcę reprezentować wielu klubów. Chcę być zapamiętany, jako najlepszy trener w danym klubie. Doceniam to, co tutaj mam i chcę zapisać się w historii. Nie chcę być kolejnym trenerem. Chcę być numer jeden - podkreślał Gonçalo Feio.

Portugalczyk złożył rezygnację przed najważniejszą częścią sezonu i decydującą walką o bezpośredni lub poprzez baraże awans. Wielu kibiców Motoru nie ma wątpliwości, że Feio tą decyzją sam zburzył pomnik, który zaangażowaniem i identyfikowaniem się z klubem, stawiał sobie w Lublinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gonçalo Feio chciał poprowadzić Motor do największych sukcesów, ale tego nie zrobi - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24