Zawisza wreszcie się przełamał

Bartek Hak
W ten sposób Patryk Klofik skierował piłkę do siatki.
W ten sposób Patryk Klofik skierował piłkę do siatki. Adam Hak
- Jeśli nie strzela się bramki z jednego lub dwóch metrów od kilku miesięcy, to potrzebny byłby nam tylko napastnik i sprzyjające niebiosa - stwierdził po spotkaniu z Zawiszą Bydgoszcz, trener Chojniczanki, Grzegorz Kapica

Trudno się nie zgodzić z jego słowami. Drużyna z Chojnic rozegrała w Bydgoszczy na prawdę niezłe zawody. Zabrakło... oczywiście skuteczności.

Powtórnie debiutujący w roli szkoleniowca bydgoszczan Adam Topolski zdecydował się na kilka roszad w składzie i taktyce w porównaniu do ostatnich decyzji jego poprzednika. Na prawym skrzydle operował Patryk Klofik, w środku pola Rafał Piętka, natomiast z przodu wystąpił Wojciech Okińczyc, który grał tuż za plecami ustawionego na szpicy Łukasza Ślifirczyka. Wszystkie te zmiany, co pokazał mecz, były bardzo trafne, ale strzałem w samą dziesiątkę okazało się desygnowanie do gry od pierwszej minuty Macieja Kota.

Młody lewoskrzydłowy Zawiszy od samego początku był bardzo aktywny. W 21. minucie jego gra przyniosła wymierny efekt. Kot w pole karne i dograł w poprzek bramki do Patryka Klofika, który skierował futbolówkę do siatki. Było 1:0. Do tego momentu mecz był 'żywy', obie strony starały się konstruować ciekawe akcje. Jednak to Zawisza był stroną przeważającą. Również po strzeleniu pierwszej bramki gospodarze nie spoczęli na laurach, bowiem kilka minut później było już 2:0. W okolicach linii bocznej pola karnego faulowany był Okińczyc, do piłki podszedł Cezary Stefańczyk, który zdecydował się uderzyć na bramkę. Jego strzał wypiąstkował golkiper Chojniczanki, jednak piłka spadła przed szesnastkę. Stamtąd bez zastanowienia uderzył Maciej Kot, i kapitalnym strzałem podwyższył wynik spotkania. - Przyznam szczerze, że przed spotkaniem miałem tremę, ale gdy wyszliśmy z chłopakami na boisko na rozgrzewkę, wszystko zniknęło. Lepszego debiutu nie mogłem sobie wyobrazić. Bramka, asysta… Myślę, że zadanie wykonałem - powiedział po meczu młody zawodnik wypożyczony z Chemika Bydgoszcz. Był to debiut oczywiście w pierwszym składzie, ponieważ wcześniej Kot wchodził na boisko z ławki - zagrał jednak do tej pory tylko 27 minut

Druga połowa rozpoczęła się kapitalnie dla gospodarzy. Zaraz po wznowieniu gry sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Łukasz Ślifirczyk. Wydawało się, że to dobije Chojniczankę i ta nie zdoła się już podnieść. Jednak po tej sytuacji rzucili się do ataku, nie mając już nic do stracenia. - Chojniczanie mieli 3 sytuacje, w których powinni strzelić gole, ale chwała Andrzejowi Witanowi, ze dobrze spisywał się w bramce - nie ukrywał po spotkaniu szkoleniowiec 'Wojskowych'. Jeśli nie bronił Witan, to do pustej bramki nie trafiali napastnicy gości. Po około dwudziestu minutach szaleńczego ataku gości, mecz się wyrównał. Do końca spotkania nie zmienił się wynik meczu. Tym samym Zawisza przerwał passę 12 meczów Chojniczanki bez porażki.

Mecz w Bydgoszcz był widowiskiem stojącym na wysokim poziomie. Obie drużyny starały się grać w piłkę, a nie tylko wybijać ją na oślep. Zawisza zagrał zdecydowanie najlepsze spotkanie w tej rundzie. Zespół sprawiał wrażenie totalnie odmienionego. W środku pola dobrze rozgrywał Piętka, często biorący ciężar gry na siebie. Bardzo dobrze zaprezentował się Klofik, znakomicie Kot. Gospodarze oddali w tym spotkaniu chyba tyle strzałów z dystansu, ile we wszystkich wcześniejszych meczach. Właściwie nikt w tym zespole nie zawiódł. Oczywiście nie jest idealnie, bo Chojniczanka stwarzała sobie sytuację, jednak w grze gospodarzy widać spory postęp.

Mecz z trybun obserwował były szkoleniowiec bydgoszczan Maciej Murawski. Ciekawe co sobie myślał, kiedy prowadzona przez niego do niedawna drużyna pewnie inkasowała trzy punkty...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24