Złość zamienić w motywację. Z Feio nigdy nie przegrali dwa razy z rzędu

Porażka z Górnikiem Łęczna była pierwszą przegraną Motoru w tym sezonie. - Nigdy nie przegraliśmy dwóch meczów z rzędu i chcemy to podtrzymać - mówi przed wyjazdem do Warszawy trener lubelskiej drużyny, Goncalo Feio. - My nie lubimy przegrywać. Dla nas każdy wynik poza zwycięstwem, jest porażką. Pozostaje nam się zebrać i frustrację, którą czujemy przemienić w motywację, energię i intensywność na boisku - dodaje Portugalczyk.

Rywale z Warszawy będą przygotowani na trudne i wymagające spotkanie. Ich wcześniejsze mecze w Fortuna 1. lidze obfitowały w niespodziewane zwroty akcji i gole strzelone w ostatnich minutach. Trzy pierwsze zakończyły się wynikiem 3:2 - dwa razy dla rywali, raz dla „Czarnych Koszul”. Identycznym rezultatem zakończyła się potyczka w Pucharze Polski, natomiast w przedostatniej kolejce Polonia przegrała 3:4.

- W tej lidze nie ma łatwych spotkań. Jest to trudna i wymagająca liga. W każdym meczu trzeba się wznieść na wyżyny i zagrać na sto procent swoich możliwości i umiejętności. Należy być skoncentrowanym i zdeterminowanym - twierdzi Rafał Smalec, trener Polonii. - My tego doświadczyliśmy. Każdy prosty błąd jest w tej lidze karany. Bardzo mocno. Nie ma łatwych meczów, każdy jest na noże - dodaje szkoleniowiec z Warszawy.

Polonia ma 13 strzelonych bramek (najwięcej w lidze), ale i 12 straconych. Ekipie ze stolicy udało się zachować czyste konto w ostatnim meczu w Głogowie. - Cierpieliśmy w poprzednich meczach i uciekały nam punkty. Traciliśmy sporo bramek. Tym razem fenomenalnie wywiązaliśmy się z zadania. Zdobyliśmy trzy bramki, żadnej nie straciliśmy i zdobyliśmy trzy punkty - cieszy się Smalec.

Drużyna ze stolicy w tamtym sezonie wywalczyła bezpośredni awans z pierwszego miejsca (Motor uzyskał promocję po wygranych barażach). Na boiskach drugiej ligi Polonia wygrała w Lublinie 1:0, a rewanż w Warszawie zakończył się remisem 1:1 (gol wyrównujący Rafała Króla w 90. minucie dał Motorowi prawu gry w barażach).

W pierwszych meczach w pierwszej lidze lepiej prezentowała się lubelska drużyna, która była niepokonana w czterech spotkaniach i zdobyła w nich 10 punktów. W derbowej konfrontacji z Górnikiem Łęczna zespół Goncalo Feio także przeważał i był bliski strzelenia gola. Udało się do jednak rywalom.

- Zagraliśmy dobry mecz, robiliśmy wystarczające rzeczy, żeby wygrać. I to więcej, niż jedną bramką. Byliśmy lepsi od Górnika, ale co z tego? - pytał rozgoryczony wynikiem trener żółto-biało-niebieskich.

- Taka jest piłka. Ja w życiu bardzo mało przegrywam. Mam tak od dziecka. Zazwyczaj wygrywam więc nic innego mnie nie zadowala. Musimy, jako drużyna, tę porażkę przekuć w dobrą motywację wygrać kolejne mecze - uważa Goncalo Feio.
Spotkanie przy ul. Konwiktorskiej w Warszawie rozpocznie się w sobotę o godz. 17.30. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport.