Zmiennicy wreszcie pokazali klasę. "Gajos zapewnił trzy punkty, Jóźwiak brał na siebie ciężar gry"

Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski
M. Wantoła
Krytykowani wcześniej przez trenera Urbana piłkarze mieli olbrzymi wkład w niedzielne zwycięstwo. Maciek zapewnił nam trzy punkty, ale inne zmiany też wiele nam dały. Dzięki Azizowi uspokoiliśmy grę w środku pola, a Kamil Jóźwiak potrafił przytrzymać piłkę, brał na siebie ciężar gry - przyznaje kapitan Lecha Łukasz Trałka.

- Lech nas niczym nie zaskoczył, oprócz tego, że strzelił nam dwa gole - przyznał po niedzielnym meczu przy Bułgarskiej trener Cracovii Jacek Zieliński. Długo zanosiło się bowiem na to, że szlagier 26. kolejki zakończy się podziałem punktów. Zwycięstwo zapewnili jednak Kolejorzowi piłkarze, którzy ostatnio grali drugoplanowe role i to było miłą niespodzianką dla fanów poznańskiej drużyny.

Do strzelca pierwszego gola Darko Jevtica, trener Jan Urban miał wcześniej wiele uwag. - Uważam, że musi dawać z siebie więcej, by mnie przekonać - mówił jeszcze niedawno Urban, który miał pretensje do Szwajcara za to, że nie angażuje się w obronie. Jevtić znany jest też z tego, że po kilku udanych niekonwencjonalnych zagraniach „znika” z pola widzenia na długie minuty. Ale w niedzielę trener nie miał wielkiego wyboru. Musiał postawić na Darko, bo kontuzjowany jest Szymon Pawłowski. I w kadrze został jedyny gracz potrafiący kreować sytuacje kolegom.

Darko Jevtić bardzo szybko pokazał w niedzielę, że warto na niego stawiać. Jego wyrównujący gol, tuż po tym, jak Cracovia objęła prowadzenie, miał kluczowe znaczenie. - Gdyby nie ta szybka odpowiedź na bramkę, Cracovia czułaby się jeszcze pewniej i trudno byłoby nam o gola - stwierdził trener Lecha Poznań.

- Jevtić ma w sobie coś, czego brakuje wielu piłkarzom w tej lidze. Świadomie wybiera ryzyko, bo tak był po prostu szkolony. Wie, że jeśli chce się zaskoczyć rywala trzeba wymyślić coś ekstra. W taki styl gry wkalkulowane są też straty, bo trudne zagrania nie zawsze wychodzą. Wolę jednak jego czy Gajosa niż Sisiego, który gra poprawnie, ale pożytku z niego w ofensywie nie ma zbyt wiele - mówi nasz ekspert Ryszard Rybak, były skrzydłowy drużyny, która w 1988 roku zdobyła Puchar Polski.

Jak podkreśla Rybak, życie czasem wymusza niechciane roszady i tak było też w przypadku Gergo Lovrencsicsa oraz Macieja Gajosa. Węgier długo spisywał się poniżej oczekiwań i stracił miejsce w wyjściowym składzie. - Pierwszą część też przespał. Słyszałem jednak, że w przerwie trener Urban wytłumaczył mu, by nie brał się za rozgrywanie, tylko wykorzystywał swojej atuty, takie jak szybkość czy dokładne dośrodkowanie w pełnym biegu. Dobrze, że Gergo wziął sobie te uwagi do serca. Zaliczył asystę i miałby drugą, gdyby strzału Łukasza Trałki, cudem nie obronił Grzegorz Sandomierski - komentuje Rybak.

Dobrym pociągnięciem poznańskiego szkoleniowca okazało się też wprowadzenie do gry Macieja Gajosa, który był autorem zwycięskiego gola. „Gajowi” wystąpił na nietypowej dla siebie pozycji napastnika. - To wcale nie była taka łatwa sytuacja, więc tym bardziej zasługuje na uznanie - twierdzi Ryszard Rybak.

- Maciek zapewnił nam trzy punkty, ale inne zmiany też wiele nam dały. Darko w drugiej połowie już „jechał na oparach”, zresztą tak jak Sisi. Dzięki Azizowi uspokoiliśmy grę w środku pola, a Kamil Jóźwiak potrafił przytrzymać piłkę, brał na siebie ciężar gry, wywalczył rzuty wolne, rożne, auty na połowie przeciwnika - przyznał po meczu z Cracovią kapitan Lecha Łukasz Trałka.

- Chwalimy zmienników, ale trzeba podkreślić w tym zwycięstwie też rolę obrońców. To, że Cracovia, która przed tą kolejką była najskuteczniejszą drużyną w lidze nie stworzyła zbyt wielu klarownych sytuacji to zasługa dobrze grającej defensywy. W tej formacji, moim zdaniem akurat roszady przynoszą odwrotny skutek do zamierzonego - komentuje mecz nasz ekspert.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24