2 liga. Stal Stalowa Wola - Stomil Olsztyn
Stal Stalowa Wola zagra kolejny mecz drugiej ligi u siebie. Zielono-czarni zmierzą się ze Stomilem Olsztyn.
Sobotni rywale Stalówki w poprzednim sezonie byli bardzo bliscy awansu na zaplecze ekstraklasy, lecz w decydującym boju musieli uznać wyższość Motoru Lublin. W przerwie między sezonami z zespołem pożegnał się trener, doskonale znany na Podkarpaciu, Szymon Grabowski. Stery po nim objął Patryk Czubak, ale zaledwie kilka dni temu z przyczyn osobistych musiał zrezygnować z pracy. Jego miejsce zajął wychowanek Stomilu Janusz Bucholc.
W bieżącej kampanii Stomil nie prezentuje się na razie zbyt dobrze. W pięciu spotkaniach zainkasował cztery oczka wygrywając z GKS Jastrzębie i remisując z Pogonią Siedlce. W ostatniej kolejce przeciwnik Stalówki przegrał na własnym boisku z innym beniaminkiem, rezerwami ŁKS Łódź.
Gorzkie słowa Ireneusza Pietrzykowskiego po meczu z Chojniczanką
Stal z kolei w ostatnim meczu wygrała u siebie z Chojniczanką Chojnice aż 5:2. Była to pierwsza wygrana zielono-czarnych w bieżących rozgrywkach.
Gole dla klubu ze Stalowej Woli strzelili: Adam Imiela, Jakub Kowalski (dwa), Piotr Rogala i Lucjan Klisiewicz. Dla zielono-czarnych był to pierwszy triumf w bieżących rozgrywkach, a ich trener, Ireneusz Pietrzykowski, mimo zadowolenia z wygranej gorzko skomentował to, co działo się w poprzednich dniach wokół klubu. Mówiło się nawet o tym, że niektórzy piłkarze chcą opuścić drużynę.
- 90 minut od zwolnienia. Beniaminek, cztery mecze na wyjeździe. Dwa remisy i dwie przegrane. W ostatnich dwóch meczach dobra gra. Wcześniej dwanaście zwycięstw, dwa remisy i jedna porażka i awans z trzeciej ligi do drugiej. Do tego wygraliśmy puchar, gdzie odnieśliśmy trzy zwycięstwa - powiedział trener klubu ze Stalowej Woli na pomeczowej konferencji prasowej.
Po tym zwycięstwie Stal Stalowa Wola ma na koncie pięć punktów zdobytych w pięciu meczach i zajmuje 12. miejsce w tabeli. W następnej kolejce zagra ze Stomilem Olsztyn (więcej o tym meczu piszemy w tekście na dole strony).
- Nawet nie specjalnie dziwiłbym się prezesowi, ponieważ był olbrzymi napór całego środowiska i swego rodzaju konsolidacja wszystkich grup, że coś trzeba zmienić, bo jest źle. Sto razy powtarzane kłamstwo staje się prawdą. My musimy zdawać sobie sprawę, z tego, gdzie jesteśmy. Wiem, że to jest Stal Stalowa Wola i to jest bardzo ważne dla całego środowiska miejsce. My awansowaliśmy do drugiej ligi po trzech sezonach w trzeciej lidze. Podważane są wszystkie transfery oraz sytuacje z szatni. Mówi się, że są jakieś grupy i źle się dzieje. Trudno się nawet ustosunkowywać do takich bzdur - powiedział także trener stalowowolskiej drużyny.
Dla zielono-czarnych był to dopiero pierwszy mecz na własnym terenie, bowiem pierwsze cztery spotkania rozgrywali na wyjazdach. Dorobek punktowy Stali jest niewiele lepszy, bowiem ekipa z Podkarpacia ma o jeden punkt więcej od swoich sobotnich rywali z Olsztyna.
Atut własnego boiska dla Stali Stalowa Wola
Wygrana z Chojniczanką dała też graczom Stali pewien komfort psychiczny i z optymizmem i wiarą w końcowy sukces w zespole podchodzą do sobotniego spotkania, aczkolwiek wszyscy zdają sobie sprawę z siły Stomilu Olsztyn. - Atut własnego boiska na pewno będzie nam sprzyjał. Mamy nadzieję, że powtórzymy wynik z Chojniczanki i również zdobędziemy bramki - zapowiada pomocnik Stali - Michał Mydlarz.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?