Awans do drugiej ligi tarnobrzeżanie wywalczyli na kolejkę przed końcem rozgrywek. W sobotę pokonali 3:2 na wyjeździe Cracovię II i choć drugi w ligowej klasyfikacji ŁKS Probudex Łagów traci do nich tylko trzy punkty, to ma gorszy bilans w meczach bezpośrednich i na pewno ich nie wyprzedzi.
Sam mecz z krakowianami był bardzo emocjonujący. Siarka prowadziła 1:0 po golu strzelonym przez Krzysztofa Zawiślaka, ale na przerwę schodziła przegrywając 1:2. W drugiej części spotkania najpierw Szymon Kaliniec doprowadził do remisu, a potem arbiter najpierw podyktował rzut karny za faul na Kamilu Adamku, a następnie po kilku minutach zmienił decyzję i do wykonania jedenastki nie doszło. Ostatecznie triumf gościom dał Paweł Mróz.
Trener Siarki zwrócił uwagę na to, że w rundzie wiosennej jego podopieczni dobrze radzili sobie mierząc się czołowymi klubami ligi.
- Mieliśmy problem pod koniec rundy jesiennej, ponieważ z zespołów z czołówki tabeli pokonaliśmy tylko z Cracovię II 1:0 u siebie. Pozostałe mecze kończyły się albo remisami, albo porażkami. Wiedzieliśmy, że jeśli walka o awans będzie się ciągnęła do samego końca sezonu, to będziemy musieli to zmienić. I to nam się udało. Z grona drużyn walczących o awans tylko Chełmianka nas pokonała i przegraliśmy w tym wyjazdowym meczu dosyć pechowo. W pozostałych spotkaniach: z Podhalem Nowy Targ, ŁKS Probudex Łagów i Cracovią II zdobyliśmy komplet punktów. To było kluczowym czynnikiem decydującym o awansie. Przygotowanie motoryczne również nam pomogło, co było widać także w tym meczu. Pomimo skwaru potrafiliśmy - powiedział nam po zakończeniu spotkania Sławomir Majak. - Mecz sobotni był bardzo otwarty, nikt nie chciał go zremisować, ale pomimo skwaru wszyło na nasze, o tę jedną bramkę w perspektywie całego meczu byliśmy lepsi. Zasłużyliśmy na pełną pulę dodał.
Do końca sezonu piłkarze z Tarnobrzega zagrają jeszcze tylko jeden mecz ligowy - w tę sobotę zmierzą się na własnym boisku z Orlętami Radzyń Podlaski. Planowo zagrać w tym meczu mają zawodnicy, którzy do tej zanotowali mniej minut. W klubie myślą już również o budowaniu kadry na sezon 2022/2023.
- Zawodnicy, którzy grali większość meczów w tym sezonie mają już wolne. W ostatnim meczu z Orlętami zagrają młodzieżowcy, a do tego ci piłkarze, którzy grali mniej. Od poniedziałku będziemy się też zaczynali zastanawiać nad tym, kto odejdzie z klubu, a kto do niego przyjdzie. Taka jest kolej rzeczy w okresach między sezonami. Musimy podjąć racjonalne, trafne decyzje, bo druga liga to zupełnie inny pułap. Musimy sobie zdawać sprawę z potrzeby wzmocnień i one na pewno będą - powiedział również Sławomir Majak.
- Kontrakt mam do końca czerwca, trzeba pytać prezesa (uśmiech) - dodał szkoleniowiec na temat swojej przyszłości w klubie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?