Aleksander: Sandecja w 2. lidze? Nie ma mowy

Daniel Wiemer/Gazeta Krakowska
Arkadiusz Aleksander: Grzeszymy nieskutecznością
Arkadiusz Aleksander: Grzeszymy nieskutecznością Albert Szczerba
Mimo porażki w derbowym meczu z Kolejarzem, nikt w Sandecji nie dopuszcza myśli, by piłkarska drużyna 102-letniego klubu opuścić miała 1. ligę. - Nie wyobrażam sobie, byśmy w dwóch spotkaniach mogli nie zdobyć tego jednego, dającego nam święty spokój punktu - mówi Arkadiusz Aleksander, napastnik Sandecji.

- Spadek ani przez chwilę nam nie zagrażał, a i teraz jest mało realny, a wręcz nieprawdopodobny - mówi Aleksander. - Nie wyobrażam sobie, byśmy w dwóch spotkaniach mogli nie zdobyć tego jednego, dającego nam święty spokój punktu. Uczynimy to najpewniej już w niedzielnym spotkaniu z Bogdanką - zapewnia napastnik Sandecji.

W dwóch poprzednich sezonach Sandecja była liczącą się siłą w batalii o ekstraklasę. W tym roku wiedzie jej się znacznie gorzej. Dostrzega to czołowy snajper I ligi. - To prawda, że plasujemy się nisko w tabeli, ale nie uważam, byśmy grali gorzej niż w poprzednich latach - przekonuje. - Nie sprzyja nam szczęście, nie pomagają sędziowie, a w kilku meczach grzeszyliśmy nieskutecznością. Jestem przekonany, że gdybyśmy wygrali w Stróżach, to odbiór przez kibiców naszej postawy byłby diametralnie inny.

Arkadiusz Aleksander zapewnia, że już następny sezon powinien być w wykonaniu sądeczan lepszy.- Walki o ekstraklasę nie obiecuję, bo decydują o tym bardzo różne czynniki, ale dołączymy do grupy czołowych zespołów - mówi zawodnik. - W klubie pojawiło się kilku obiecujących juniorów, którzy coraz śmielej będą ubiegać się o miejsce w pierwszej drużynie.

- Nie po to dawałem szansę tak wielu piłkarzom, by nadal tkwić w tym samym zaklętym kręgu nazwisk - tłumaczy trener Robert Moskal. - Po zakończeniu rozgrywek wielu graczom kończą się kontrakty. Wskażę na tych, z którymi nadal będziemy pracować. Nie jesteśmy Termaliką, Pogonią czy Zawiszą i nie stać nas na wielkie transfery. Skład pewnie zostanie uzupełniony o jakichś graczy z zewnątrz, ale liczę na to, że nadal postępy czynić będą Bartek Szeliga, Sebastian Szczepański, Jurij Zinyak, Tomek Zawiślan czy Wojtek Kalisz. Trzej pierwsi czują się coraz mocniej w podstawowej jedenastce, a Zawiślan i Kalisz bramki strzelają na razie w drużynie rezerw lub w lidze juniorów - twierdzi Moskal.

O planach na przyszłość mówi prezes Sandecji Andrzej Danek: - Rozglądamy się za sponsorami, chociaż zawsze możemy liczyć na wsparcie Urzędu Miasta, firmy Andrzeja Wiśniowskiego czy Fakro. Żeby zagrać w ekstraklasie, musimy wypełnić wymogi PZPN. W najbliższym czasie planujemy więc zainstalować system podgrzewający płytę oraz zadaszyć trybuny na jednym z sektorów - kończy prezes Sandecji.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24